Jazz Q - Znovu

Andrzej Barwicki

ImageJazz Q to zespół powstały w 1964 roku w Czechosłowacji, występujący także pod nazwą Jazz Q Praha. Założycielami tej formacji byli: pianista Martin Kratochvil oraz Jiri Stivin, grający na flecie i saksofonie. Jako grupa jazzowa, grająca muzykę spod znaku free, Jazz Q zdobyło pod koniec lat 60. uznanie w swoim kraju oraz poza jego granicami (wśród licznych wyróżnień znajduje się m.in. I nagroda na festiwalu w San Sebastian w 1969 r.). Zespół istniał do 1984 roku, nie obeszło się też w nim bez zmian personalnych. Kratochvil zaprosił do współpracy m.in. gitarzystę F. Francla (ex-Flamengo) i wokalistkę - jego żonę, Angielkę z pochodzenia - Joan Duggan. Odnowione Jazz Q nagrało w 1973 roku dwa bardzo dobre albumy „Pozorovatelna” i „Symbiosis”. Płytoteka tej formacji obejmuje 9 albumów i poza dwoma już wymienionymi zawiera następujące tytuły: „Coniunctio” (1970), „Elegie” (1976), „Mini Jazz Klub no.5” (EP -1976), „Zvěsti” (1978), „Hodokvas” (1979), „Hvězdoň” (1984) i „Live 1974-1975” (1991). Trzeba jeszcze dodać, że Martin Kratochvil współpracował też z zespołem Toniego Ackermana, wykonującym jazz amerykański, ponadto jest też znanym podróżnikiem, autorem książek, a w 1989 roku założył wytwórnię płytową Bonton.

Po długiej przerwie w działalności muzycznej Martin poczuł fascynację zelektryzowanym brzmieniem, czego efektem jest najnowszy album zatytułowany „Znovu”, który ukazał się pod koniec maja i jest dostępny w Polsce za sprawą GAD Records w wersji CD oraz limitowanej (tylko 250 egzemplarzy) edycji winylowej.

Wydawnictwo „Znovu” zawiera bardzo różnorodne brzmieniowo kompozycje, a jest ich na nim aż piętnaście. Jego niezwykłość polega na ciekawie wykorzystanym instrumentarium klawiszowo-syntezatorowego, które zauroczy nie tylko słuchaczy o wyrobionym słuchu dla tych freejazzowych, kombinowanych, uroczych i nietrudnych w odbiorze muzycznych improwizacji.  Jest to muzyka instrumentalna, w której swoje mistrzowskie umiejętności prezentują następujący muzycy: Zdenek Fiser (gitara), Premysl Faukner (bas), Ladislav Deczi (bębny), Imran Musa Zangi (perkusja) i Martin Kratochvil (instrumenty klawiszowe, m.in. fortepian, rhodes, minimoog, Nord Stage 2, Emulator III).

Płytę rozpoczyna utwór „Potopa”, uchylając niewielki muzyczny fragment tego, co nowego zaproponował i skomponował Martin. Jest w tym nagraniu miejsce na finezyjne gitarowe solo przyozdobione syntezatorowym progresywnym klimatem. Kolejne nagrania potwierdzają znakomite umiejętności tworzenia takich właśnie nastrojów. Słuchanie ich to wielka radość, ale tym większa jest przyjemność słuchacza, który po tak długiej przerwie może posłuchać twórczości swojego ulubionego zespołu i to zrealizowanej na bardzo wysokim poziomie.  Są na „Znovu” takie kompozycje, które poruszają dogłębnie, o czym przekonałem się wsłuchując się kilkakrotnie w to wydawnictwo, a że się nie mylę, to proszę posłuchać kolejnej kompozycji pt. „Zavrat”, klimatem zbliżonej do brzmień Carlosa Santany. Jej początek to po prostu rozkosz dla uszu. Następny, zwracający moją uwagę temat to „Stinorha”, wzruszający spokojnym brzmieniem. Gra sekcji rytmicznej, fortepian, bas i klawisze pięknie współgrają ze sobą, dodatkowo pojawia się świetny gitarowy riff – wszystko to tworzy niezwykłą atmosferę. Latynoamerykańskie dźwięki również zostały wplecione w ten album, a to za sprawą utworów „Boura” i „Zdroje Tu Json”. Mamy w nich muzykę, która nie uznaje granic gatunkowych, z doskonałym efektem dźwiękowym i rewelacyjnie brzmiącymi bębnami. Chcecie Państwo ukłon w stronę bluesa? Proszę bardzo, posłuchajcie wspaniale komponowanego nagrania „Cundracke Blues”. Kto lubi sobie pomarzyć, pobudzić swoją wyobraźnię i dać się ponieść medytacyjnym dźwiękom, niech posłucha utworów „Letni Rozmijani” czy „Tancirna”.

Przy tej płycie czas płynie szybko, a co najważniejsze, coraz przyjemniej robi się z każdym następnym wykonywanym tematem. Możemy delektować się brzmieniem minimooga i innymi, wyczarowanymi przez Martina Kratochvila dźwiękami, a poprzez dialog prowadzony z towarzyszącym mu instrumentalistami otrzymujemy pełne pasji i artystycznej wrażliwości dzieło. Ostatnie nagranie, „Vecna tuoha”, jest ukoronowaniem znakomitych utworów zamieszczonych na tym krążku. Doświadczenie i miłość do jazzrockowych melodii, swoboda gry, niebywały feeling oraz twórczy potencjał Kratochvila, pozwoliły na zrealizowanie tak pięknych i przestrzennych kompozycji.

Grupa Jazz Q powraca i czyni to w wielkim stylu. Ta ostatnia litera w nazwie zespołu zobowiązuje do realizowania nagrań na wysokim poziomie jakości i o to możemy być spokojni, skupiając się tylko na docierających do nas dźwiękach. Słuchając tego albumu odnoszę takie wrażenie, jakby ci panowie spotkali się w studiu po latach i zagrali z taką swobodą, że nuty same układały się w tak malownicze i kolorowe tematy. Wielki szacunek należy się za tak doskonałe brzmienie całości, za dbałość o formę i znakomite wypośrodkowanie pomiędzy tradycją i nowoczesnością. Gdy tacy wirtuozi nagrywają płytę, zapomina się o ich indywidualnych popisach, gdyż wzajemnie znakomicie się uzupełniają. Słuchamy muzyki na najwyższym artystycznym poziomie, która wciąga od samego początku. Polecam posłuchać wydawnictwa „Znovu”, a ręczę, że z tej mnogości kompozycji zapewne pozostanie coś, co utkwi na dłużej w Waszych umysłach czy też zainteresuje w takim stopniu, by sięgnąć po poprzednie płyty Jazz Q, bo naprawdę warto.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!