Meisel, Hubi - Kailash

Artur Chachlowski

ImageDwa lata zajęła Hubiemu praca nad tym albumem. Koncept, za który tym razem wziął się były wokalista Dreamscape to magia Himalajów, Tybetu, religii buddyjskiej i mitów indyjskich. „Kailash” opowiada o wyprawie poprzez śnieżne otchłanie najwyższych szczytów świata i o odkrywaniu samego siebie poprzez kontemplację i zrozumienie nauki Dalaj Lamy. Hubi zabiera nas w wyimaginowaną wyprawę na dach świata i snuje swoje opowieści pełne nadziei i pokojowego przesłania. Podobnie jak w przypadku swojej poprzedniej płyty „EmOcean” Hubi skomponował muzykę wspólnie z francuskim muzykiem Vivienem Lalu. Trzeba przyznać, że klimat płyty, utrzymanej przecież w prog metalowej stylistyce, tylko pozornie kłóci się ze spokojem i atmosferą kontemplacji przewijającą się w tekstach autora. Ten karkołomny pomysł, by o duchowej przemianie człowieka opowiadać przy pomocy ostrych metalowych dźwięków niewątpliwie udał się Hubiemu. Stało się tak dlatego, że na „Kailash” nie brakuje pięknych, zapadających w pamięć melodii. Dzięki temu przez kilkadziesiąt minut uwaga słuchacza koncentruje się na niezwykłej symbiozie miedzy stroną liryczną, a muzyczną całej płyty. Dodajmy do tego mądre i ponadczasowe przesłanie, piękne melodie, ciekawe aranżacje, a nade wszystko – niesamowitą ekspresję obdarzonego ciepłą, przyjazną uszom, barwę głosu Meisela. Bo właśnie jego ciepły Głos na całej płycie lśni najjaśniej.
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!