Ricochet - Zarah-A Teartown Story

Robert "Morfina" Węgrzyn

ImageNa albumie „Zarah – A Teartown Story” znajduje się 9 kompozycji. Oto tracklista: 01. Entering The Scene, 02. Teartown , 03. Disobedience, 04. Silent Retriever, 05. Cincinnati Road, 06. Caught In The Spotlight, 07. Final Curtain, 08. The Red Line, 09. A New Days Rusing.

Zespół Ricochet działa w składzie: Christian Heise (Wokal), Heiko Holler (Gitara), Hans Strenge (Bas), Björn Tiemann (Klawisze / Orkiestracje) i Jan Keimer (Perkusja).

Z ręką na sercu nie znam tej niemieckiej kapeli, nie słyszałem o niej nigdy - aż do tej pory. Więcej, jestem bardzo mile zaskoczony tym albumem. Na pewno to kolejna kapela, która muzycznie oscyluje wokół Dreamów. Jest symfonia, klimat i brzmienie klasycznego prog rocka, jest wiele subtelnych fortepianowych dźwięków, jest nostalgia, są emocje. Doprawdy piękna to płyta. Trzeba być nie lada mistrzem, żeby z tej mieszanki stylów sporządzić taką porcję niebanalnej muzy.

Płyta jest spójna, poszczególne elementy współgrają ze sobą, wszystko jest bardzo dopasowane, jeden temat wypływa z drugiego, tworząc niezaprzeczalną całość. Ktoś może zapytać, jak połączyć prawie niezauważalnie metal z symfonią? Proszę posłuchać tej płyty!!! Jest tu wyrazisty, mocny wokal (niezły, przypominający trochę Jamesa LaBrie z Dream'ów). Każdy instrument znalazł w tej muzycznej opowieści swoje miejsce: mocne gitary, bas dbający o rytm, chwilami szalejąca perkusja i rytmiczne klawisze.

Muzycy z grupy Ricochet zadbali też o porywające melodie. Panowie doskonale wiedzą w jakim kierunku podążać. Liczne zmiany tempa, rytmu, połamane riffy, dozowane są z umiarem, jakby przez świadomego wielkości swej sztuki mistrza ceremonii. To płyta kompletna i zawodowa. Jest na niej wszystko: od ciężkich metalowych brzmień "Caught in the spotlight" po ballady "Final Curtain", od prog rockowej epopei "Cincinatti Road" po kompozycję  instrumentalną "Disobedience".

Serdecznie zapraszam do zainteresowania się tym wydawnictwem. Polecam szczególnie solóweczki gitarowe, choćby w „Cincinatti Road” - pyszne - mniam.

PS. Klawiszowiec też nie szczędzi solowych partii, oj, za każdym razem dostrzegamy coś nowego… Dobry ten Ricochet.

www.progrockrecords.com

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok