Dziś przed nami nowa płyta izraelskiego muzyka Gadi Caplana. Twórczość tego pana od lat regularnie śledzimy na łamach MLWZ.PL, gdzie znaleźć można recenzje dwóch jego poprzednich płyt – „Look Back Step Forward” (2013) oraz „Morning Sun” (2016).
Jako młody dzieciak Caplan pobierał lekcje fortepianu, ale jako nastolatek szybko przestawił się na gitarę i rozwinął swoją pasję do rocka i bluesa, która już w dorosłym życiu zabrała go w wiele podróży: do Indii w latach 2004-2005, gdzie studiował tradycyjną muzykę indyjską i sitar, do Nowego Jorku w 2006, gdzie próbował sił w licznych zespołach rockowych, a także do Bostonu w 2007 roku, aby na Berklee College of Music studiować jazz, fusion i funk.
Niedługo potem Gadi Caplan zadebiutował płytą „Opposite Views” (2011), która została doceniona zarówno przez społeczność jazzową, jak i rockową, zbierając przychylne recenzje w różnych muzycznych pismach i audycjach radiowych w stacjach - od Bostonu i Nowego Jorku po Teksas i Kalifornię, ale także w Europie, Japonii i w rodzimym Izraelu.
W 2013 roku ukazała się jego kolejna płyta, wspomniany już krążek „Look Back Step Forward”, po wydaniu którego Caplan dołączył do nowojorskiego zespołu The Weeping Willards grając w nim na gitarze prowadzącej. To nowe przedsięwzięcie muzyczne zaowocowało nieoczekiwaną współpracą z wokalistą i kompozytorem Dannym Jamesem. Obaj zaczęli pracować nad dźwiękowymi szkicami Caplana i w ciągu kilku miesięcy napisali razem pięć nowych piosenek, które zostały wydane na trzecim albumie - „Morning Sun” (2016). Caplan i James kontynuowali współpracę nad kolejnymi utworami, już po powrocie Caplana do Izraela. Te właśnie utwory, plus kilku tematów instrumentalnych, które eksplorują jazz, fusion, psychodelię i muzykę świata, dały początek czwartemu albumowi Caplana - jego najnowszemu wydawnictwu pt. „Play It Again”.
Jego premiera przewidziana jest na kwiecień br. i dzięki nowo odkrytej pewności siebie jako kompozytora i udanej współpracy z Dannym Jamesem (który na nowym krążku śpiewa oraz gra na puzonie), album „Play It Again” jest szczerym wyrazem doświadczenia i muzycznych fascynacji, będących inspiracją dla niepowtarzalnego stylu naszego bohatera. Program płyty wypełnia 11 zwartych i zwięzłych piosenek, ale absolutnie nie są to utwory z pogranicza pop i rocka. Jeżeli już, to raczej rocka i jazzu, ale jazzu przystępnego, łagodnego i melodyjnego. Brzmienie utrzymane jest raczej w łagodnych i spokojnych rejestrach. Dużo tu akustycznych dźwięków (akustyczne gitary, instrumenty smyczkowe i dęte). Raz jest bardziej rockowo („Get Out The Door”), raz jazzowo („On The Way, „Infinite Love”), raz funkowo („Infinite Love”), chwilami psychodelicznie („Under The Sun”, „Evoke”, „Passage”), chwilami Gadi zabiera nas w krainę wyrafinowanych piosenek („White”, „Play It Again”, „Photographs”), ale często bawi się też tematami instrumentalnymi, lecz, generalnie rzecz ujmując, ten wymagający album przez cały czas trzyma poziom i jest pozycją obowiązkową dla każdego, kto interesuje się światem jazzu i rocka progresywnego.
W nagraniach Caplanowi i Jamesowi towarzyszyło grono świetnie prezentujących się izraelskich muzyków: Micha Korkus gra na perkusji, Daniel Tanchelson – na skrzypcach i wiolonczeli, Eyal Aizic – na saksofonach, Jesse Gottileb na trąbce, a Maya Belsitzman na wiolonczeli.