Mattei, Marco - Age Of Fragility

Artur Chachlowski

Włoski gitarzysta, multiinstrumentalista i autor tekstów Marco Mattei powraca ze swoim albumem nr 2 - „Age Of Fragility”. I podobnie, jak w przypadku wydanej w 2021 roku pierwszej płyty „Out Of Control”, udało mu się pozyskać do współpracy kilku znanych artystów, z których dwa nazwiska – Tony Levin oraz Jerry Marotta – robią największe wrażenie. Obok nich na nowej płycie wystąpiła plejada wspaniałych instrumentalistów, o których wspomnę za chwilę.

Podobnie jak w przypadku pierwszej płyty sekcję wokalną Marco oddał w posiadanie wielu różnych wokalistów. Tym razem, poza śpiewem w chórkach, w ogóle nie pojawił się za mikrofonem.

I wreszcie, podobnie jak poprzednia płyta, „Age Of Fragility” to album eklektyczny, choć chyba nie aż do takiego stopnia jak debiut. O pracy nad swoim nowym krążkiem Mattei mówi tak: „Komponowanie i nagrywanie tego materiału było dla mnie niesamowitą przygodą i nie mogę się doczekać, aby się nim z wami podzielić. Moje emocje i eksploracje dźwiękowe zostały ożywione u boku prawdziwych legend, takich jak Tony Levin, Jerry Marotta i mój wieloletni przyjaciel Duilio Galioto. W piosence „Insomnia” występują również Trey Gunn i Jennifer Maidman, których przypadkowo spotkaliśmy w Dreamland Studios i którzy byli tak mili, że zechcieli współuczestniczyć w tym spontanicznym nagraniu”.

Album został nagrany w czerwcu ubiegłego roku w Dreamland Studios w Woodstock w stanie Nowy Jork, gdzie grupa znakomitych muzyków nadała ostateczny kształt kompozycjom Marca. W studiu proacowali: bohater niniejszej recenzji, Marco Mattei, który zagrał na gitarze elektrycznej i akustycznej, Duilio Galioto na fortepianie, melotronie, syntezatorach i organach, Tony Levin na gitarze basowej i kontrabasie oraz Jerry Marotta na perkusji i instrumentach perkusyjnych. Ponadto na płycie pojawiają się jeszcze Katrina Romanova (harfa), Maria Betania Hernandez (instrumenty smyczkowe), Peter Voronov (efektowna partia skrzypiec w nagraniu „A Trick Of The Mind”) oraz Trey Gunn (gitara Warr oraz słowa mówione w jednym, zaskakującym brzmieniowo, utworze – „Insomnia”).

Aby jeszcze bardziej wzbogacić muzyczne faktury nowego albumu, Mattei zaprosił do nagrań szereg utalentowanych wokalistów z całego świata: Dave'a Bonda, Jeffa Kightly'ego, Tino Boleya, Fabio Trentiniego i Joe Edelmanna. Ponadto w nagraniu „Insomnia” słyszymy głos Jennifer Maidman. Rezultatem tych prac jest głęboko emocjonalna i wciągająca podróż dźwiękowa z utworami, które rezonują na wielu poziomach, oferując słuchaczom wielce satysfakcjonujące doznania artystyczne. „To było niesamowite móc zobaczyć, jak ci wyjątkowi muzycy tchnęli życie w moje piosenki. Było to dla mnie głęboko ubogacające i stało się doświadczeniem, które będę pielęgnować w mojej pamięci już zawsze” – to słowa Marco o pracy w studiu. A o inspiracjach przyświecających mu podczas tworzenia muzyki opowiada tak: „Mam wiele muzycznych inspiracji, ale nie potrafię wskazać konkretnej, z której skorzystałem pisząc muzykę na ten album. Inspiracje pochodziły raczej z różnych historii, na które natrafiłem osobiście lub czytając różne publikacje. Sprawiły, one, iż zdałem sobie sprawę, że żyjemy w czasach, które dla większości świata zachodniego są wygodniejsze niż w przeszłości, dzięki bogactwu i technologii. Jednak jest też poczucie niepewności i kruchości, które wydaje się charakterystyczne dla naszej ery i jest to coś, z czym osobiście głęboko rezonuję”.

Album „Age of Fragility” zagłębia się w różne aspekty współczesnego życia, splatając ze sobą historie izolacji, obojętności, zależności emocjonalnej, kruchych relacji i depresji. Poszczególne utwory malują obrazy ulotności i złożoności ludzkiego życia. Na poprzedniej płycie Marco eksplorował różne style, czerpiąc ze swoich doświadczeń grania w różnych zespołach, życia w różnych miejscach na świecie i współpracy z licznymi, często bardzo wpływowymi artystami. Na nowym albumie Marco skupił się bardziej na wpływach muzyki świata i art rocka, tworząc bardziej spójne i konsekwentne brzmienie. I chociaż głównym instrumentem jest dla niego gitara, to wyraźnie słychać, że materiał wypełniający program „Age Of Fragibility” został skomponowany na fortepianie i instrumentach klawiszowych. Wniosło to do muzyki Marco Mattei świeżą perspektywę i pozwoliło na głębsze podkreślenie harmonii. Podjęto świadome decyzje, aby stworzyć równowagę między prostotą a złożonością, a w przypadku każdej piosenki starannie dopracowano takie elementy, jak dźwięk, aranżacja, melodia, miks, harmonia i rytm. Takie podejście spowodowało, że ​​muzyka na nowym albumie jest bardzo przystępna i zarazem wciągająca, bez zbaczania w stronę nadmiernie eksperymentalnego lub trudnego do naśladowania terytorium. Całą płyta jest bardzo klimatyczna, marzycielska, wysmakowana, chwilami wręcz filmowa, a każda z 9 wypełniających ją piosenek (w sumie, tak naprawdę jest ich 10, z tym, że utworu „Just Tired” możemy wysłuchać dwa razy w dwóch różnych wersjach: pierwsza, podstawowa, otwiera ten album, a druga, rozciągnięta do ponad 11 minut została umieszczona na samym końcu płyty) to prawdziwa gratka i ogromna przyjemność podczas słuchania…

No właśnie, słuchając tego albumu i delikatnie parafrazując jego tytuł odnosi się wrażenie, że faktycznie żyjemy w epoce kruchości. Ta muzyka jest naprawdę kojąca i pomaga przetrwać trudne chwile, i to zarówno w życiu osobistym oraz w szerszym kontekście – borykając się ze zmianami niekoniecznie idącymi w dobrym kierunku, które tak dynamicznie dzieją się we współczesnym świecie.

Ten album to niezależne uniwersum przyjazne tym słuchaczom, którzy chcą otworzyć się na piękno muzycznego świata skonstruowanego przez Marco Mattei. To świat bezpieczny, przyjazny, otoczony wysokimi murami skutecznie oddzielającymi nas od zgiełku, komercyjnego blichtru, złudnego kolorytu i plastikowego brzmienia (piszę ten tekst w dzień po zakończeniu 69. Konkursu Piosenki Eurowizji w Bazylei, mocno zniesmaczony, a często nawet zszokowany, niektórymi fragmentami finałowego koncertu), świat, w którym warto się zagłębić i podelektować magią tej pięknej, klimatycznej muzyki.

To album idealny na uspokojenie, to oaza spokojnych dźwięków, to ukojenie dla wszystkich umęczonych codziennym zgiełkiem uszu, które wciąż pozostają jednak szeroko otwarte na nietuzinkowe, wspaniale brzmiące dźwięki. Fani twórczości Petera Gabriela, Pink Floyd, Radiohead, a także spokojnych kompozycji King Crimson znajdą na „Age of Fragility” ocean muzycznych inspiracji. I to właśnie im szczególnie polecam to wydawnictwo, które, nie ukrywam, zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.

MLWZ album na 15-lecie Bioscope: sensacyjny projekt gitarzysty Marillion i lidera Tangerine Dream na jedynym koncercie w Polsce Koncert jubileuszowy Millenium oraz MLWZ już za trzy miesiące: znamy kolejną gwiazdę W październiku IQ Weekend w Zabrzu Francuski zespół Kwoon na koncertach w Polsce w październiku 2025 Ino-Rock Festival 2025: niezapomniane muzyczne przeżycie w Inowrocławiu