Życie inspiruje niepowtarzalnymi historiami, wzbogaca o doświadczenia, które pomagają zrozumieć otaczający nas świat i ludzi. Są w nim niezgłębione tajemnice i zagadki trudne do rozwikłania. Gdy ruszamy w tę podróż, nie znamy kierunku, w jakim wiatr poprowadzi żagle naszego statku. Po drodze może zdarzyć się wszystko.
„Journey’s Groove - An Adventure In Life” to album pełen intymności i wspomnień. To pamiętnik sklejony z fragmentów życia artysty. Jego myśli, refleksje i uczucia tworzą barwne witraże, obrazy zespolone z muzyką i kadrami przeszłości. Mark ‘Truey’ Trueack na codzień frontman i wokalista grupy Unitopia, operuje złożonym językiem dźwięków, frazami rozkwitającymi w różnej stylistyce - od rocka progresywnego do jazzu i funku. Premiera albumu będzie miała miejsce 10 października 2025r., a na singlu promującym to wydawnictwo znalazł się utwór „Show Me How To Love”.
Mark ozdobił swoim głosem wszystkie piosenki, zajął się produkcją oraz zarejestrował wszystkie utwory wraz z kolegą z Unitopii, Seanem Timmsem, który na albumie zagrał na instrumentach klawiszowych, zajął się programowaniem, miksem i masteringiem. Wystąpili tu też inni zacni goście: Philippe Storez (bas w „Go-Kart”), Steve Unruh (gitara w „One Small Step” oraz skrzypce i śpiew w „Mechanical Love”), Chris Lebled (keyboard i programowanie w „Mechanical Love”, „Show Me How To Love” oraz współtworzenie piosenki „New Beginning”), Don Schiff (bas w „Mechanical Love”), Jamison Smeltz (saksofon w „Show me How to Love”, Go-Kart” i „Reality”), David Buchholz (keyboard i aranżacja w „Running Away”). W chórkach pojawiły się głosy Amandy Timms, Seana Timmsa, Nippon Sanboon, Aoi Chanchayapop i Krisa Sookhnooma. Płytę ozdobiła przepiękna okładka przedstawiająca symbol, jakim jest drzewo życia. Jej autorem jest nieoceniony Ed Unitsky.
Płyta zawiera czternaście kompozycji. Każda z nich, poza tytułem, jest naznaczona datą zatrzymującą w sobie chwilę niezmiernie ważną w życiu artysty. Jest niczym stacja dla rozpędzonego ekspresu. Przystanek pełen wspomnień. Kartka z pamiętnika, która nigdy nie wyblaknie.
Album otwiera „Opening Narrative” – bardzo krótkie streszczenie tego, co zawiera płyta od strony lirycznej. Utwór numer 2 to wspomnienie szalonych wyścigów, rywalizacji wzmocnionej magmą emocji. „Go Kart” jest naznaczone datą 1959. To niesamowity szmat czasu, powrót do cudownego dzieciństwa, do pierwszych zabaw, pasji i radości, gdyż Mark miał wtedy zaledwie cztery lata.
„Across The Ocean” (1965) to muzyczna pamiątka z podróży, jakie pozostały w pamięci dziesięcioletniego Marka, lot samolotem nad oceanem, widok nieprzebytych lądów, błękit morza i złoty odcień piasku pustyni. Utwór ma w sobie lekkość i taneczny rytm. Piękna linia wokalna prowadzi słuchacza do miejsc utrwalonych na celuloidzie wspomnień.
Nie sposób zapomnieć tak doniosłego wydarzenia, jak misja Apollo 11 i lądowanie człowieka na Księżycu. „One Small Step For Man (Apollo)” uzmysławia, jak bardzo ważna była ta chwila dla ludzkości, szczególnie dla młodego pokolenia. Mark narysował muzyczny obraz tego kawałka historii w sposób bardzo osobisty i emocjonalny. Utwór wzbogacony jest archiwaliami, które go otwierają i kończą. Piosenka posiada ciepłą, subtelna formę bazującą na wokalu i klawiszowym akompaniamencie utrzymanym w jazzowej stylistyce.
Z roku 1969 przenosimy się do 1972 wraz z kompozycją „Running Away”. Jest tu pięknie zaznaczona sekcja dęta i rytmiczna. Jest nawet brzmienie ksylofonu i marakasów wplecione w sekwencje fortepianu. To fragment życia młodego człowieka poszukującego celu i swojego miejsca na ziemi.
„That Perfect Day” (1976) ponownie zdobi dźwięk trąbek, przyjemne gitarowe motywy i chórki. Głos Marka splata się gładko z rytmem perkusji, szumem morza i wokalnymi harmoniami.
Nie ma chyba piękniejszej chwili, niż wymarzony pocałunek. Intymność i pierwsze miłosne doznania inspirowały nie tylko artystów do tworzenia cudownych dzieł. To strumień napędzający młyńskie koło życia. W „The First Kiss” (1982) odbywamy podróż do krainy zmysłowości.
Czym mocniej zbliżamy się do teraźniejszości, tym kompozycje nabierają bardziej osobistego charakteru. „Reality” (2002) ujmuje cudownym saksofonem i kołysaniem klawiszy. Emocje sączą się powoli, bez pośpiechu. Senny rytm otwiera wrota dla wyobraźni.
Podobnie inspiruje do rozmyślań kolejna kompozycja - „Mechanical Love”, oznaczona datą 2018. To jeden z najpiękniejszych utworów na tym albumie. Finezyjne smyczki wtulają się miękko pomiędzy klawiszowe frazy i wokal Marka. Eteryczność i ogień łączą się ze sobą splecione w niewidocznym uścisku, są jak ciała spojone miłością, jak dotyk pełen namiętności.
W „The Moment” przenosimy się do roku 2022, do Tajlandii. Stała się ona wtedy nowym domem Marka. Ostatecznie przeprowadził się do Udon Thani w 2023r. Utwór otwierają tajskie motywy. Barwny folkowy początek przechodzi zgrabnie w jazzową balladę. Nie brakuje tu licznych elementów nawiązujących do tego niesamowitego rejonu Azji.
Podobne odniesienia są w kolejnej kompozycji „It Is What It Is” (2021/2022). Delikatne, etniczne bębny przenikają efektowne brzmienie smyczków. To następna perełka na płycie i nie ostatnia. W „New Beginning” (2023) są uchwycone chwile, gdy w życiu następują ogromne zmiany. Miłość nadaje sens, powoduje, że smutek zamienia się w uśmiech, a marzenia wzlatują w niebo niczym srebrzyste mewy. Pomiędzy dźwiękami prześwitują promienie słońca, noc ma barwę skóry ukochanej osoby, a gwiazdy migocą w jej oczach.
„Show Me How” (2024) jest utworem promującym to wydawnictwo. Jest to muzyczna refleksja nad wszystkimi problemami, jakie dotknęły autora, nad każdym dniem przynoszącym smak rzeczywistości. Poza pięknem nowego uczucia, Mark musiał zmierzyć się z goryczą burzliwego rozwodu, stratami jakie poniósł, gdy pod koniec 2023 roku jego dom i restaurację Meaw Pao Cafe w Udon Thani zniszczyła powódź (pół roku temu pisaliśmy o tym w naszej recenzji poprzedniego wydawnictwa Marka Trueacka „Save Us”).
Na zakończenie albumu otrzymujemy przepiękną balladę „Friends” (1959 – 2024). Skrzypce, fortepian i głos. Cudowne zakończenie, budujące, optymistyczne i czarowne muzycznie.
„Journey’s Groove – An Adventure In Life” to dzieło bardzo osobiste, pełne refleksji, inspirujące swoim spokojem. Mark nie walczy z tym, co było czy jest. Oddaje się rozważaniom nad każdym dniem swojego życia w sposób wyciszony i refleksyjny. Dla niego świat jest bogactwem, pięknem miłości i przyjaźni. Ubiera swoje uczucia we wspaniałą szatę muzyki. Muzyki kojącej swoim cichym ogniem…
