Frøislie, Lars Fredrik - Quattro Racconti

Artur Chachlowski

Płytowy debiut keyboardzisty grupy Wobbler, Larsa Fredrika Frøislie, zatytułowany "Fire Fortellinger” ukazał się w 2023 roku i został doskonale przyjęty przez progrockową publiczność. Szczególnie spodobała się słuchaczom zakochanym w tzw. retro progu. Album ten był nawet Płytą Miesiąca na naszym portalu i cieszył się sporą popularnością wśród słuchaczy audycji MLWZ (m.in. znalazł się w pierwszej dziesiątce najlepszych płytowych debiutów 2023 roku w naszym dorocznym Plebiscycie MLWZ).

Nigdy nie było tajemnicą, że muzyczne inspiracje Larsa Fredrika zawsze zakorzenione były w oldschoolowym, przepełnionym brzmieniem analogowych instrumentów klawiszowych, stylu, którym norweski muzyk z jednej strony oddawał hołd klasycznej muzyce progresywnej wczesnych lat 70., a z drugiej kłaniał się nisko włoskiej szkole rocka progresywnego, a zwłaszcza dokonaniom legendarnej grupy Museo Rosenbach.

24 października nakładem wytwórni Karisma Records ukazuje się włoska wersja jego debiutanckiego albumu zatytułowana „Quattro Racconti” nagrana z wokalistą Stefano „Lupo” Galifi z zespołu Museo Rosenbach.

Kiedy tylko nadarzyła się okazja, by Frøislie i Galifi połączyli swoje siły, od razu wyniknęła z tego rzecz niezwykła - 10-calowy singiel „Un Posto Sotto il Cielo” (2024). Później, gdy Wobbler grał na festiwalu we Włoszech w 2024 roku, Frøislie odwiedził Galifiego i wspólnie nagrali włoskie wokale do albumu „Fire Fortellinger”. Efekt okazał się piorunujący!

Froislie wyjaśnia: „Kiedy tworzyłem muzykę do utworu „Et sted under himmelhvelvet”, wyobraziłem sobie w głowie włoską wersję z wokalem Stefano. Nic w tym dziwnego, skoro od lat jest on jednym z moich ulubionych wokalistów. Uwielbiam jego lekko chrapliwy, ale mocny i pełen duszy wokal, odkąd tylko odkryłem muzykę Museo Rosenbach, jako nastolatek. Pewnego dnia odważyłem się i pomyślałem, że nie zaszkodzi zapytać go o możliwość współpracy, i bardzo się ucieszyłem, gdy usłyszałem, że zgodził się zaśpiewać w tym utworze. Zwłaszcza, że nadal znajduje się w wielkiej formie i dzisiaj śpiewa równie dobrze jak 50 lat temu. Było to zarówno wzruszające, jak i surrealistyczne przeżycie usłyszeć głos, który znałem i kochałem przez większość życia, śpiewający moje piosenki”.

Tak więc przed nami „włoski” album norweskiego muzyka. Z czterema kompozycjami, w których gra Frøislie, a śpiewa Galifi. Z jednej strony rzecz doskonale już znana i doceniona w świecie progresywnego rocka (przed dwoma laty pisałem o niej na naszych leksykonowych łamach tak: „Fire Fortellinger” idealnie wpisuje się w progrockową tradycję lat 70., kiedy mieliśmy mnóstwo wspaniałych przykładów jak klawiszowcy uznanych grup rockowych wydawali solowe płyty pomiędzy kolejnymi albumami swoich macierzystych zespołów. Niniejsze wydawnictwo wzorcowo wpisuje się w tę konwencję. (…) otrzymujemy album czysty, prawdziwy, płynący prosto z serca muzyka o niebywałej wrażliwości. Album, na którym wszystko wydaje się szczere, prawdziwe, surowe i uczciwe. (…) To udana próba zachowania w procesie tworzenia ludzkiego aspektu, unikania nakładek, wielokrotnych dogrywek, kliknięć klawiatury komputera, przycinania, automatycznego dostrajania, jednym słowem wprowadzania w proces powstawania muzyki nadmiaru technologii), a z drugiej – rzucająca nowe światło na tą samą muzykę, dająca możliwość skonfrontowania głosu legendarnego włoskiego wokalisty z materiałem, który jeszcze bez jego udziału obronił się i to ze znakomitym skutkiem.

Jak materiał ten brzmi teraz, ze ścieżkami wokalnymi w wykonaniu Stefeno Galifiego? Posłuchajcie i odpowiedzcie sobie sami. Nie uprzedzając faktów i starając się nie wpływać na Panstwa opinię, powiem tylko dwie rzeczy. Po pierwsze, na pewno nikt kto zna i lubi płytę „Fire Fortellinger” nie będziecie rozczarowany. A po drugie, teraz chyba już nikt nie będzie mieć problemu w uznaniu muzyki Norwega Larsa Fredrika Frøislie jako przykładu starej, dobrej… włoskiej szkoły progresywnego rocka.

MLWZ album na 15-lecie 22 listopada 9. edycja Festiwalu Rocka Progresywnego w Legionowie