Estetica Noir - Purity

Robert "Morfina" Węgrzyn

Rock lat 80. i new wave podsycone nieco elektroniką oraz gotykiem - to gatunki, w których zawiera się twórczość włoskiego zespołu Estetica Noir.

Depeche Mode i Pet Shop Boys (na niniejszej płycie znajdujemy nawet cover utworu „I’m Not Scared” tego popularnego przed laty duetu) – to z kolei klimaty, w których toną dźwięki muzyków z Estetica Noir. Grają bardzo fajne klimaty, podobać się mogą zwłaszcza niekonwencjonalne brzmienia wave-ów i mocno psychodeliczny charakter muzyki.

Estetica Noir działa w składzie: Silvio Oreste –wokale, syntezator, gitara, Rik Guido – bas, Paolo Accostato – perkusja i Guido Pancani – gitara i chórki.  Zespół powstał w 2013 roku, ma już w swoim dorobku EP-kę „Estetica Noir” (2014) oraz promo singiel „Purity”, który poprzedzał wydaną niedawno przez wytwórnię Red Cat Promotion pełnowymiarową płytę. Podczas jej słuchania doszukałem się jeszcze klimatów spod znaku The Cure czy Nine Inch Nails. Utworów na płytce jest jedenaście, a zatem to album zdecydowanie na dłuższy, klimatyczny wieczór. Do samochodu nie polecam może spowodować efekt znużenia, co niechybnie doprowadzi do zaśnięcia, no chyba, że taki mamy cel (jako pasażer oczywiście). Muzyczną całość zaliczyłbym do produkcji utrzymanych na tzw. średnim poziomie. Finalne brzmienie też jakoś specjalnie nie przekonuje, zespołowi brakuje trochę własnego charakteru. Jak dla mnie to, co proponują panowie z Estetica Noir jest bardziej odtwórcze niż własne i nowatorskie. Nie wiem czy w związku z tym mają szanse na jakiś międzynarodowy sukces. Mam świadomość, że jest jednak pole do poprawy i w związku z tym mam nadzieję, że niebawem usłyszymy jeszcze o grupie Estetica Noir i będę mógł napisać o niej nieco więcej pozytywnych słów niż dzisiaj.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok