Motorpsycho and Stale Storlokken - The Death Defying Unicorn

Andrzej Barwicki

ImagePodwójne wydawnictwo zatytułowane „The Death Defying Unicorn” miało swoją premierę na początku lutego 2012 roku. Oprócz muzyków z zespołu Motorpsycho zagrali na nim Stale Storlokken oraz Trondheim Jazz Orchestra. Takie połączenie muzyki zespołu z brzmieniem orkiestry może stanowić nie lada wyzwanie, nie tylko dla wykonawców, ale również dla odbiorców tego materiału. Nie uprzedzajmy jednak faktów przed dokładnym zapoznaniem się z zawartością muzyczną omawianego albumu.

Stale Storlokken to muzyk jazzowy grający w takich zespołach jak Veslefrekk (później zmienił nazwę na Supersilent), wspomagał też Elephant9, Terje Rypadal, Bol i oczywiście Motorpsycho. Muzyka, którą wykonuje Stale zawiera dużo improwizacji i pełnej intuicyjnej swobody tworzenia „muzyki bez granic”.

Na dysku nr 1 zamieszczono sześć kompozycji, a rozpoczyna się on nagraniem „Out Of The Woods”. To przedziwny utwór, trwający ponad dwie minuty, podczas którego muzycy dostrajają się z orkiestrą, dopiero ostatnie kilkanaście sekund nabiera harmonii, by niepostrzeżenie przejść do drugiej kompozycji - „The Hollow Lands”. Mamy w niej olbrzymi ładunek muzycznych emocji w połączeniu z poszczególnymi partiami wokalno-instrumentalnymi. Najdłuższe, bo trwające 16 minut nagranie „Through The Vail” (part I i part II), brzmieniem jazzowych trąbek na wstępie przygotowuje słuchacza na orkiestrową jazz-rockową ucztę, która swymi poszczególnymi improwizacjami dąży do spójnej artystycznej doskonałości. Jest to wspólna kompozycja, której autorami są Ryan Saether i Stale Storlokken. Po tym znakomitym utworze następuje instrumentalna impresja pt. „Doldrums”, a po niej prześliczna „Into The Gyre”. To utwór bardzo urzekający delikatnym wokalem i brzmieniem instrumentów, a jednocześnie nieoczekiwanie burzący stworzony na początku klimat. Może to się wydawać nielogiczne, ale to, co wyróżnia tych muzyków, to ich nieprzewidywalność. Miłośnicy ich twórczości, poznając nagrane przez nich albumy doskonale o tym wiedzą i z wielką radością oczekują na ich kolejne, trudne do jednoznacznego sklasyfikowania inspiracje i wizje. Pierwszą część tego wydawnictwa kończy króciutki instrumentalny „Flotsam”, pod którym podpisał się Storlokken.

Płyta druga mieści siedem nagrań. Spośród nich na szczególne wyróżnienie zasługują: „Oh, Proteus - A Prayer”, „La Lethe”, „Oh, Proteus – A Lament”, „Sharks” i „Into The Mystic”. Nie oznacza to jednak, że pozostałe fragmenty drugiego krążka są mniej intrygujące. Absolutnie nie. Realizacja dźwięku, dobór instrumentów kontrastujących ze sobą, oddających charakter i nastrój silnie wpływają na odbiór muzyki. Po wysłuchaniu całego materiału z wydawnictwa „The Death Defying Unicorn” docenimy awangardowe potraktowanie wspólnego projektu Motorpsycho i Stale Storlokkena, którzy wykorzystali siłę i piękno, jakie oddaje swym brzmieniem Trondheim Jazz Orchestra. Nie jest to łatwy materiał. Muzyka, której słuchamy emanuje niezwykłym jazzowym feelingiem, ale warto wsłuchać się również i w ten niepokorny wizerunek Norwegów.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!