Puzzle King - Anna

Artur Chachlowski

ImageFrançois Puzenat to początkujący, choć wcześniej działał w jazzrockowym zespole Vertigo, francuski producent, aranżer, kompozytor i multiinstrumentalista. Puzzle King to szyld, pod którym autor ten debiutuje na rynku muzycznym prezentując swoje ambitne dzieło – koncept zatytułowany „Anna”.

Jest to opowieść o miłości w czasach… Rewolucji Październikowej. Już wiem, że na wielu twarzach czytających tę recenzję pojawił się właśnie uśmiech zdziwienia, niedowierzania, a może nawet i zwątpienia. Sam też nie mogłem uwierzyć, niemniej jednak znając specyficzne podejście Francuzów do historii, ich romantyczną naturę i pełen sentymentów stosunek do „Matki Rosji”, po części rozumiem takie, a nie inne zainteresowanie Puzenata tym tematem. Podobno pokolenie jego dziadków wiązało z rewolucyjnym zrywem w Rosji wielkie nadzieje. Jak to się skończyło, wszyscy wiemy, dlatego też ograniczmy się do krótkiego opisu całej historii. Dwójka bohaterów tej miłosnej opowieści to Anatolij i Anna. Próbują oni znaleźć dla siebie i dla łączącego ich uczucia miejsce w tamtych czasach, które nie sprzyjały raczej spokojnym, romantycznym planom. Jak zwykle w takich historiach, sprawy komplikują się, kochankowie rozdzielają się, ale splot szczęśliwych przypadków prowadzi wreszcie do radosnego zakończenia.

Tyle o literackiej zawartości płyty „Anna”. Wszystkie teksty, a także opisy wewnątrz książeczki wydrukowane są w języku francuskim, co praktycznie uniemożliwia mi głębsze wgryzienie się w temat, ale myślę, że tyle wystarczy. Skupmy się zatem na muzyce. Puzenat podzielił ten trwający prawie 78 minut materiał na 3 kilkuczęściowe akty, wstęp oraz epilog. W sumie mamy więc aż 13 muzycznych tematów, które trwają po około 5-6 minut. Album jest bardzo eklektyczny. Słychać na nim fascynację światem klasycznego progresywnego rocka w postaci fragmentów muzycznych przypominających wczesną twórczość Yes, Genesis, Pink Floyd i King Crimson. Wyraźnie obecne są też wpływy nowego pokolenia wykonawców, jak Sylvan, The Mars Volta i Pain Of Salvation, a przede wszystkim echa francuskiego neo/prog rocka (Magma, Ange, Lazuli, Nemo) oraz fascynację twórczością bardów francuskiej piosenki (Brel, Goldman). Całość zaśpiewana jest w charakterystycznej francuskiej manierze przez samego François Puzenata. Być może powyższy opis da czytającym te słowa pewien obraz dotyczący muzycznej zawartości płyty „Anna”. Starałem się jak mogłem, choć nie ukrywam, że mam pewien problem z jednoznacznym zdefiniowaniem „linii programowej” muzyki Puzenata. Jak zwykle w takich razach, nic nie zastąpi samych dźwięków, do zapoznania się z którymi zachęcam Cię, Czytelniku, na serwisie YouTube albo na stronie internetowej projektu Puzzle King.

Przyznam jednak szczerze, że nie porwała mnie ta płyta. Pomimo ambitnego konceptu oraz oryginalnego pomysłu, słuchając opowieści o Annie i Anatoliju czułem się nią rozczarowany, by nie rzec: znudzony. Być może francuskojęzyczni odbiorcy bardziej docenią to wydawnictwo, być może jest coś w tej całej historii, co mi umknęło lub zbyt szybko przeszedłem nad tym do porządku dziennego?... Niemniej jednak ta muzyczna układanka w wykonaniu Puzenata jakoś do mnie nie dociera. Próbowałem wielokrotnie, ale… widocznie to nie album dla mnie.

Na koniec, powiem jeszcze, że śpiewającemu i grającemu na instrumentach klawiszowych, gitarach, a także programującemu perkusję Françoisowi Puzenatowi na płycie tej, w charakterze zaproszonych gości, towarzyszą: Nathalie Prost (gitara basowa), Yannick Thinon (saksofon) i Pierre Fournier (klarnet), a za finalny miks i mastering odpowiedzialny jest znany ze współpracy z grupami Nemo i Wolfspring, Guillaume Ninon.

P.S. Już po oficjalnej premierze albumu „Anna” François Puzenat opracował jej angielskojęzyczną wersję i wydał ją pod tytułem „Anna’s Revolution”. Nie miałem dotąd okazji jej posłuchać i… wcale nie jestem pewien, że będą o to zabiegać… Angielska wersja tej płyty wpadła za to w ręce Kevinowi Rowlandowi, który podzielił się swoimi uwagami na jej temat w naszym małoleksykonowym dziale REVIEWS z angielskimi tekstami. Jego recenzję albumu „Anna’ Revolution” można przeczytać tutaj.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!