Taurus - Opus3-Research

Artur Chachlowski

ImageClaudio Momberga znamy wszyscy doskonale. Ten chilijski muzyk to podpora grupy SETI, a ostatnio także nadworny instrumentalista towarzyszący kolejnym musicalom Clive’a Nolana. Uczestniczył w teatralnej premierze rock opery „She” w Cheltenham, a ostatnio występował także na deskach Teatru Śląskiego w Katowicach podczas światowej premiery „Alchemy”.

Jako się rzekło, na co dzień jego muzyczna aktywność koncentruje się wokół zespołu SETI. Niemniej jednak, w wolnych chwilach Claudio znajduje czas na rozwijanie własnego autorskiego projektu o nazwie Taurus. O dwóch pierwszych płytach – „Dimensions” (2010) i „Impressions” (2011) – pisaliśmy już na łamach MLWZ, dziś trafia nam w ręce trzecie dzieło sygnowane przez Momberga jako Taurus - „Research”.

Powstanie tego albumu paradoksalnie zawdzięczać możemy przedłużającemu się procesowi produkcyjnemu nowego albumu SETI (a wierzcie mi, warto będzie czekać na to wydawnictwo. Kilka tygodni temu spędziłem z Claudio trochę czasu i prezentował mi on robocze fragmenty nowego albumu swojego zespołu. Mam przeczucie, że będzie to prawdziwy progrockowy killer!). Odrobinę sfrustrowany opóźniającą się premierą płyty swojego zespołu, Momberg skomponował sporo nowej muzyki, która teraz znalazła się na „Research”. „Chciałem nadać temu albumowi możliwie jak najprostszy wymiar. Bez gitar, bez basu, chciałem oprzeć się jedynie na dźwiękach syntezatorów oraz perkusji. Pierwszym utworem, wokół którego rozwinęła się reszta kompozycji był „Pacific”, który nie zmieścił się na poprzedniej płycie. Jako że to dość rozbudowany” i złożony temat, potrzebował on właściwej introdukcji. Stąd zrodził się do niego wstęp w postaci „Tranquility”. A następnie cała reszta poszła już bardzo gładko. Mam nadzieję, że każdy odbiorca czerpać będzie tyle radości ze słuchania, co ja w trakcie komponowania tych utworów” – mówi autor o genezie swojego solowego wydawnictwa.

Claudio oparł koncept nowej płyty na tematyce morskiej. Skoro jest na „Research” miejsce na największy i najbardziej rozbudowany „Pacific”, to musiało się znaleźć miejsce na muzyczne ilustracje innych mórz: Północnego („Nord”), Śródziemnego („Mediterraenan”), Tyreńskiego („Tyrrhenian”) i szeregu innych akwenów. W efekcie na „Research” znajdujemy dziewięć, trwających łącznie 55 minut, instrumentalnych tematów, które układają się w spójną i, co najważniejsze, bardzo przyjemną w odbiorze porcję muzyki. W największym skrócie jest to instrumentalny, oparty na bogatym brzmieniu syntezatorów rock progresywny podany w bardzo przystępny i inteligentny sposób. Nawet tacy sceptyczni entuzjaści instrumentalnej muzyki jak ja, mogą poczuć się zaintrygowani i zadowoleni. Tym bardziej, że wyraźnie słychać, iż Claudio zafascynowany jest sposobem gry utrzymanym w stylu Tony’ego Banksa, Patricka Moraza czy Richarda Wrighta. W jego kompozycjach słychać tę samą wrażliwość i emocje, które przed laty stanowiły o sukcesie największych gwiazd „symfonicznej klawiatury”. Słychać tu liczne ciepłe, analogowe brzmienia wzbogacone o współczesne nowinki technologii rejestracji dźwięku. Nawet jeżeli Claudio sięga po sample, elektroniczną perkusję czy zagrane przez syntezator dźwięki gitary, jest to wszystko osadzone na kanwie dojrzałych, szlachetnych, progresywnych brzmień wyczarowywanych z baterii instrumentów klawiszowych. Słychać tu wreszcie melodie, i to jakie! – od razu wpadające w ucho, nienachalne, zapadające w pamięć i dostarczające mnóstwa radości przy słuchaniu.

Bardzo przyjemna to płyta. Polecam z całego serca.
MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!