Various Artists - The Ultimate Tribute To Led Zeppelin

Artur Chachlowski

ImageOstatnio o Zeppelinach znowu jest głośno. A to Black Country Communion (z Jasonem Bonhamem na pokładzie) nagrał płytę „Afterglow”, na której chwilami brzmi jak… Led Zeppelin, a to ukazuje się DVD „Celebration Day” z zapisem koncertu z londyńskiej hali O2 Arena w 2007 roku, a to nasze multipleksy w ramach szeroko zakrojonej kampanii reklamowej prezentują ten koncert na dużym ekranie…

Również gromada znanych i zasłużonych dla muzyki rockowej artystów skoordynowała projekt o wszystko mówiącym tytule „The Ultimate Tribute To Led Zeppelin”. A więc kolejny album-hołd. Tym razem poświęcony jednemu z najbardziej szanowanych zespołów w historii rocka. Na dwóch srebrnych krążkach znalazło się 17 utworów, które można uznać za ponadczasowe kompozycje w dorobku Led Zeppelin. Dlaczego akurat te, a nie inne? Można by długo dyskutować nad wyborem scoverowanych utworów (osobiście brakuje mi w tym zestawie „Kashmiru” oraz zawsze popularnych wśród polskich fanów ballad „Since I’ve Been Loving You” i „Tea For One”), ale tak naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Znaleźć tu można wszystko, co najlepsze w dyskografii Led Zeppelin.

W postaci tego albumu otrzymujemy kolekcję wielkich zeppelinowych hitów wykonanych w świetny, ba!, perfekcyjny sposób. Ale nie mogło być inaczej, skoro oryginalny materiał to kompozycje doskonałe i w swoim perfekcjonizmie wręcz skończone. Wystarczy nic w nich nie zepsuć. A skoro odtwórcami są muzycy z niemałym stażem, ludzie, którzy z niejednego muzycznego pieca chleb jedli, i którzy doskonale „czują” klimat nagrań Led Zeppelin, to wszystko wypadło jak należy. Czyli bardzo dobrze. Niektórzy z nich dołożyli coś od siebie (najwspanialej chyba wyszło to Keithowi Emersonowi w „Black Dog”, ale i „Schody do nieba” zaśpiewane przez Michaela White’a wypadły znakomicie), ale większość zrobiła po prostu swoje. Oczywiście, żeby w pełni docenić ich własne wykonania, trzeba mieć w sobie trochę luzu, marginesu na zgodę na subtelne zmiany w stosunku do mistrzowskich wersji oryginalnych, no i po prostu lubić płyty–hołdy z coverami. Ja lubię tą zabawę w „odświeżanie” starych nagrań i nadawanie im nowego szlifu, dlatego w pełni doceniam efekty pracy w studiu rockowych sław, których stać było, by podjąć wyzwanie i stanąć oko w oko z genialną muzyką Led Zeppelin. A są wśród nich następujące asy: Rick Wakeman, Dweezil Zappa, Steve Morse, John Wetton, Geoff Downes, Joe Lynn Turner, Keith Emerson, Walter Trout, Steve Lukather, Vinnie Colaiuta, Brian Robertson, Doanne Perry, Eric Bloom, Tony Franklin, Alan White, Bob Kulick, Jeff Baxter, Jack Russell, Rick Derrenger, Tony Kaye, Pat Travers oraz koordynatorzy całości - Billy Sherwood i Michael White.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!