W lutym ukaże się minialbum grupy Jasmeno

Artur Chachlowski

Z niekłamaną przyjemnością informujemy, że 18 luty 2022 roku - to data premiery najnowszego minialbumu grupy Jasmeno pt. "Lucid Horizon", który ukaże się w czterech wersjach: 

- przezroczysty 7 calowy winyl w nakładzie 33 ręcznie numerowanych egzemplarzy
- 7 calowy picture disc (15 szt.)
- pliki cyfrowe
- * specjalna edycja 10 calowego crystal disc (15 kopii)

Na krążku znajdą się nastepujące utwory:

  1. „Lucid Horizon” nigdy wcześniej nie publikowana kompozycja otwiera EP o tym samym tytule. Utwór zarejestrowany przed kilkoma laty podczas sesji nagraniowej debiutanckiego albumu Jasmeno.
  2. „Smutek Twórcy” jest interpretacją/remiksem utworu Tomasza Pauszka z jego nadchodzącego albumu „B-Sides: RETRONICA” wzbogacony tekstem polskiego poety Leopolda Staffa.
  3. „Dni, których Jeszcze Nie Znamy” kower autorstwa Marka Grechuty (* dostępny tylko w wersji płyty 10” z inną okładką) z gościnnym udziałem Sashy Janowicza (wokale prowadzące) i znanej z debiutu Jasmeno, australijskiej wokalistki i gitarzystki Lecii Louise Mcphail-Bell (chórki, gitara akustyczna i elektryczna). 

 

Slavomir Maria Nietupski opisuje okoliczności powstania materiału: „Lucid Horizon był chyba drugą piosenką, która zaczęła wyznaczać ostateczny kształt nagrań pierwszej płyty Jasmeno. Później powstawały kolejne utwory zawarte na krążku, ale akurat ten numer pozostawał bez miksu i partii wokalnych przez co najmniej 2 lata. Choć początkowo myślałem o wykorzystaniu tej kompozycji na albumie to w momencie, gdy Andrea Boccarusso odesłał wersję z partiami wokalnymi wyczułem sporą różnicę w stosunku do reszty materiału. Mocno odstawał, mimo że ma bardzo popowy charakter z wyraźnie hołdującym brzmieniem i rytmiką przebojom połowy lat 80-tych. W jego miejsce dokończyłem pracę nad "Temptation In Vain" i zamknąłem temat całej płyty.”

Krótko po wydaniu "Elixir" Nietupski został zaproszony do wzięcia udziału w przeróbce utworu zasłużonego twórcy muzyki elektronicznej - Tomasza Pauszka. 

Nietupski dodaje: ”Nie ukrywam, że miałem trudności związane z kierunkiem przetworzenia jego dzieła. Ale po kilku próbach wena przyszła. Presja przekroczenia terminu dostarczenia skończonych ścieżek wpłynęła twórczo, aby przed nadejściem drugiej płyty Jasmeno, wynagrodzić oczekiwanie specjalnym wydawnictwem.” 

Pełen zestaw remiksów muzyki Tomka Pauszka ma się pojawić w pierwszej połowie roku na dwupłytowym krążku. Oprócz podstawowej wersji płyty, pojawi się w ramach reedycji dodatkowy dysk z przeróbkami wielu artystów w tym Jasmeno. Ale zanim to się ziści, Pauszek wyraził zgodę na wcześniejszą publikację wersji Nietupskiego. 

Lider Jasmeno uzupełnia początki współpracy - „Utwór wybrany przez Bydgoszczanina bardzo mi się spodobał. Wspomniane trudności wynikały z tego, że wersja wyjściowa była tak kompletna, że nie mogłem dostrzec przestrzeni na własną ingerencję, by sprostać wizji autora oryginału. Teraz już wiadomo, że remiks wyszedł klawo".

Tomasz Pauszek podsumowuje:  "Zależało mi na jednostajnym, miarowym rytmie i mistycyzmie. Czyli taki tajemniczy klimat, lekka choć nie trywialna muzyka. Sugerowałem, żeby mniej więcej dało się rozpoznać kompozycję "Near You" z nagrań demo. Pełna dowolność kreowania, przestawiania, przerabiania i dogrywania. Ale żeby zostały zachowane pierwiastki obu muzyków. Utwór "Smutek Twórcy" to wypadkowa wrażliwości nas dwóch. Wprowadza słuchacza w klimat pewnej zagadkowości. Przenikający i oniryczny wokal Jasmeno, wraz z tekstem autorstwa Leopolda Staffa dodaje całości ogromnej ekspresji i znacznego ładunku emocjonalnego. Widzę podobieństwo w poważnym i perfekcjonistycznym podejściu do tworzenia i przedstawiania naszej twórczości. No i oczywiście podobnie czujemy muzykę... lubimy też siedzieć po nocach (śmiech)."

Wydawnictwo w wersji rozszerzonej zamyka przerobiona kompozycja ikony polskiej muzyki: „Dni, Których Jeszcze Nie Znamy” Marka Grechuty z tekstem Jana Kantego Pawluśkiewicza. 

Nietupski wyjaśnia: „Twórczość Marka Grechuty jest mi szczególnie bliska, znam ją bardzo wnikliwie i często słucham jego płyt. Dla mnie to wielka nobilitacja zmierzyć się z tak ponadczasowym dziełem. Zależało mi na spójności stylistycznej względem debiutu Jasmeno. Bo właśnie wtedy zajmowałem się tym numerem. Miałem kilka typów, którą kompozycję wziąć na warsztat. Wybór padł na powszechnie znany klasyk. Akurat do tego numeru nie wyobrażałem sobie żadnej innej osoby. Od początku czułem, że Janowicz jest jedynym wokalistą do tej roboty. Poradził sobie wyśmienicie. Z Saszą znamy się od wieków, dlatego jak wspomniał o wprowadzeniu swoich pomysłów, byłem zaintrygowany i zdecydowany. Szalony pasaż dialogu gitar na wstępie to jego koncepcja. Sasza zasugerował aby zajęła się tym Lecia Louise, a ta poszła dalej i zaśpiewała jeszcze w końcówce. Myślę, że wyszedł nam bardzo ciekawie i świeżo zaaranżowany kower. To zawsze niewiadoma, duże ryzyko i w jakimś sensie skok na głęboką wodę. Ale czyż to nie jest kuszące w tworzeniu…?”

Sasha Janowicz dodaje ze swojej strony: „Kiedy Sławek poprosił mnie o zaśpiewanie tej piosenki, byłem bardzo podekscytowany. Wiedziałem, że Grechuta był polską ikoną od dziesięcioleci. Jego wagę artystyczną trudno przecenić. Wiedziałem zatem, że zabieram się za coś wyjątkowego. Zdałem sobie sprawę z tej odpowiedzialności. Zwłaszcza wiedząc, że zaśpiewam z obcym akcentem i zastanawiałem się czy to zadziała. To było wyzwanie, ale kocham tę piosenkę i praca nad nią sprawiła mi przyjemność. Mam nadzieję, że słuchaczom też spodoba się nasza wersja.”

Dla Lecii Louise muzyka Grechuty była kompletnie nieznana dotychczas, ale nie stanowiło to żadnej przeszkody w podjęciu wyzwania. Swoje wspomnienia ujęła słowami: ”Slavomir miał dla mnie kilka sugestii do samej gry, ale dał mi też dużo swobody w zagraniu tego co chciałem. Zacząłem od rockowego brzmienia w stylu charakterystycznych patentów lat 80., a następnie zagrałam tę samą linię melodyczną na gitarze akustycznej, aby nadać temu większego kontrastu. W dalszej części Sławek zasugerował, abym dodała lekkiego posmaku stylu Marka Knopflera z Dire Straits. Chciałam to osiągnąć grając delikatnie z uduchowionymi zawijasami na moim Fenderze Stratocasterze, jednocześnie trzymając się przewodniego motywu. W końcówce dodałam kilka powielonych głosów, aby wzmocnić moc piosenki wokalnie. Mam nadzieję, że się spodoba"


Słowa „Smutek Twórcy”: Leopold Staffa, muzyka Tomasz Pauszek, remiks: Slavomir Maria Nietupski
Realizacja nagrań w 2021 roku w Talisac Sounds w Baninie: Slavomir Maria Nietupski
Dodatkowe nagrania w 2021 w No Name Studio w Baninie: Robert Kołakowski
Miks w 2021 w Talisac Sounds w Baninie: Slavomir Maria Nietupski
Mastering w 2021 roku w Pauszek Consulting & Production Studio w Bydgoszczy: Tomasz Pauszek

Tekst i muzyka „Lucid Horizon”: Slavomir Maria Nietupski
Realizacja nagrań w 2021 roku w Talisac Sounds w Baninie: Slavomir Maria Nietupski
Dodatkowe nagrania w 2020 roku w: Boma Studios w Varese, Włochy: Andrea Noah Boma Boccarusso
Miks i mastering w 2020 roku w Miniature Records w Krakowie: Pawwł Pruz

Słowa Jana Kantego Pawluśkiewicza „Dni, Którech Jeszcze Nie Znamy”, muzyka Marka Grechuty i Jana Kantego Pawluśkiewicza
Realizacja nagrań w 2019 roku w Talisac Sounds w Baninie: Slavomir Maria Nietupski
Dodatkowe nagrania w 2020 roku w: Magic Carpets Studios w Brisbane, Australia: Lecia Louise i Sasha Janowicz
Miks i mastering w 2020 roku w Miniature Records w Krakowie: Paweł Pruz

Projekt okładki: Slavomir Maria Nietupski
Zdjęcia: Patrycja Nietupska
Przekład na angielski: Sasha Janowicz

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.facebook.com/jasmenoofficial
www.youtube.com/jasmenoofficial
www.jasmeno.bandcamp.com


kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., tel. 883 396 376

 

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok