"Extremes" to nakręcony w 1970 roku dokumentalny film w reżyserii Tony Klingera i Mike’a Lyttona opisujący kulisy trzeciej edycji słynnego festiwalu Isle of Wight Festival. Nie jest to film muzyczny. Jego twórcy – wówczas ledwie dwudziestolatkowie – nie mieli możliwości filmowania koncertów. Dlatego skoncentrowali się na społecznej, a właściwie socjologicznej otoczce tej imprezy. Film skupia się na całej gamie zachowań młodych ludzi – uczestników festiwalu, którzy w mniej lub bardziej rozumny sposób korzystają z prawdziwego święta hippisowskiej wolności. Obserwujemy więc beztroskich fanów, którzy plażują nago, uzależnionych od narkotyków młodzieniaszków tłumaczących dlaczego wybrali życie z towarzyszeniem twardych narkotyków, pomimo tego że na każdym kroku obserwują skutki śmiertelnego przedawkowania, śledzimy sceny molestowania przypadkowych przechodniów przez naćpane młode dziewczyny zachowujące się jak kobiety lekkich obyczajów, które w trakcie tej imprezy jakby na kilka dni za wszelką cenę chciały zatracić swoją niewinność. Zresztą zjawisk oraz grup, które zaznaczają swoją obecność w tym filmie jest zdecydowanie więcej. Hippisi, homoseksualiści, różnej maści nieudacznicy, Hell’s Angels, alkoholicy, ludzie nieprzystowani, ale też ‘normalni” fani - wszyscy w jakiś sposób reprezentują nonkonformistyczne mniejszości, które zaznaczyły swój udział i – jak wiemy – w wielu przypadkach wywarły spore piętno na tym legendarnym Festiwalu.
Panowie Klinger i Lytton nie oceniają. Nie formułują wniosków. Zachowują się raczej jak kronikarze dokumentujący pewne niecodzienne i nowe, jak na tamte czasy, zjawiska. I robią to bardzo dobrze. Precyzyjnie i naturalistycznie. Jakby już wtedy przeczuwali, że filmują wydarzenia związane ze świętem muzyki i wolności, które na zawsze przejdą do historii epoki. Autorzy filmu podkreślają ten fakt specjalną adnotacją, że nie aranżowali scen, które filmowali. Po prostu dokumentowali to, co widzieli. Nic nie było wcześniej zorganizowane, zmanipulowane czy też zaaranżowane: wszystko było kręcone tak, jak działo się w rzeczywistości.
Towarzysząca temu filmowi muzyka pochodzi nie z festiwalowej sceny, a ze studia. Konkretnie z płyt wydanych w tamtym czasie. Twórcy tak umiejętnie dobrali utwory do ilustracji filmu, że okazały się one fascynującym tworem dźwiękowym, a wśród wykonawców znajdujemy m.in. zespoły Supertramp, Arc, Crucible oraz innych artystów. Nie muszę dodawać, że materiał dźwiękowy stanowi nie tylko wspaniały muzyczny obraz epoki, ale jest doskonałym uzupełnieniem tego fascynującego obrazu.
Pierwszy publiczny pokaz filmu „Extremes” odbył się w trakcie festiwalu filmowego w Cannes’71. W tym samym roku był on także pokazywany na London Film Festival. Teraz ukazuje się po raz pierwszy na płycie DVD. W dodatkach znaleźć można film ze specjalnym reżyserskim komentarzem, a także wywiad z Tony Klingerem.
A oto lista utworów, które posłużyły za ścieżkę dźwiękową do tego dokumentu.
- Arc - An Ear Ago
- Arc - Great Lager Street
- Crucible - Box Man
- Mark McCann - Black Rose
- Mark McCann - Refrigerated Warmth
- Arc - Let Your Love Run Through
- Crucible - Hit It
- Supertramp - Surely
- Supertramp - Am I Not Like Other Birds of Prey
- Arc - I'm A Perfectly Happy Man
- Supertramp - Words Unspoken
- Crucible - Elvish Queen
- Crucible - We Gotta Watch Out