King Of Sweden - Out Of The Tunnel

Artur Chachlowski

Pod koniec ubiegłego roku ukazał się drugi album pochodzącej z Tampere fińskiej grupy King Of Sweden pt. „Out Of The Tunnel”. Kontynuuje on, a właściwie domyka temat poszukiwań, zmagań i rozwoju osobistego, co pod tym względem wydaje się być kontynuacją wątków poruszanych na debiutanckim albumie koncepcyjnym „The Training”, który opublikowany został w 2021 roku.

Muzycznie na płycie „Out of the Tunnel” zespół rozwija własne i wyjątkowe, inspirowane hard rockiem i subtelnie zakorzenione w brzmieniu progresywnego rocka pomysły. Trzeba powiedzieć, że robi to w sposób ciekawy i przystępny dla wprawnego ucha każdego fana gatunku. King Of Sweden rozwinął jednak swoje brzmienie w kierunku bardziej złożonym i jeszcze bardziej melodyjnym, wprowadzając więcej partii wokalnych, nowe instrumenty, takie jak klawisze, flet, melodika i wibrafon, a także implementując więcej wpływów muzyki ludowej, dodając istotny element akustycznego folku do swojego charakterystycznego heavy progrockowego brzmienia.

Grając głęboko zakorzenionego w przeszłości rocka ze świeżym i nowoczesnym akcentem, King Of Sweden oddaje na nowej płycie hołd legendom starej dobrej, progresywnej szkoły, takim jak Camel, Genesis, Yes, King Crimson i Pink Floyd. Jednocześnie dodaje do tej mieszanki swój własny, unikalny styl i smak. W muzyce Finów można z łatwością wychwycić wpływy gitarowego hard rocka i rocka psychodelicznego, co bez wątpienia nadaje jej agresywny i energetyczny, ciężki klimat progresywny, który jest czasami łagodzony delikatnymi dźwiękami saksofonu i akustycznych gitar, na których gra lider, gitarzysta i wokalista Sampsa Nelimarkka. W porównaniu z poprzednią płytą dokonał on kilku zmian w składzie swojego zespołu: basistę Erkkę Heinilä zastąpił Joni Raikaslehto, a perkusistę Janne Savelę Elias Ojutkangas. Trio ostatecznie rozszerzyło się do kwartetu po tym, jak do zespołu dołączył Tomi Raikaslehto jako klawiszowiec i gitarzysta rytmiczny.

Można powiedzieć, że album „Out Of The Tunnel” powstał w trakcie burzliwych zmian w składzie, dlatego zawiera partie grane przez pięciu różnych członków King Of Sweden i jednego muzyka gościnnego (Jan Tiusanen – flety, który robi wspaniałą robotę w krótkim instrumentalu „”12+1”, a przede wszystkim onirycznej pieśni „The Bay”). Efekt jest więcej niż przyzwoity. Zespół przedstawia solidną porcję dobrej, bezkompromisowej muzyki mocno zakorzenionej w tradycji organicznego hard/progrockowego grania. Podobać mogą się przede wszystkim frazy gitarowe (dużo na „Out Of The Tunnel” jest partii akustycznych!) i ogólny klimat albumu. A jest on łatwo przyswajalny, zaś ogólna atmosfera płyty utrzymana jest w dość spokojnym, przystępnym i miłym dla ucha, klimacie.

Na program płyty składa się dziewięć premierowych utworów. Jest pośród nich długa, sześcioczęściowa kompozycja „War Rabbit”, jest rozpędzony i dostojny finał w postaci utworu tytułowego, jest wielobarwny, mieniący się od zróżnicowanych klimatów „Old Poly” i jest też niewątpliwie wyróżniający się temat „The Knot”. To dłuższe i bardziej rozbudowane utwory. Na przeciwległej skali znajdują się krótsze, bardziej zwięzłe i przystępne nagrania – „Emerald, Again” czy wspomniany już „The Bay”. Trzecią grupę stanowią krótkie instrumentalne „przerywniki”: „A Tick Dies”, „After The Brain Surgery, „12+1” czy też końcowy temat – ni to hidden track, ni to to zaskakujące zakończenie po kilkudziesięciosekundowej ciszy, utworu „Out Of The Tunnel”… Razem tworzą ciekawą mieszankę ciekawych dźwięków, zachowując równowagę pomiędzy heavy, a akustycznym prog rockiem. Podkreślam raz jeszcze: to organiczne granie, żywa muzyka, zagrana bez podpórek, sampli i elektroniki. I za to należą się Finom ogromne brawa.

Podsumowując, „Out Of The Tunnel” to udany album tego fińskiego zespołu. Łączy spokojne ballady z optymistycznie brzmiącym rockiem i przykuwa uwagę odbiorcy od pierwszej do ostatniej minuty. Album godny polecenia.

MLWZ album na 15-lecie Weather Systems w 2025 roku na dwóch koncertach w Polsce Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok