5 pytań do Jeffa Greena
1. Czy mógłbyś nam powiedzieć jak doszło do Twojej współpracy z tak znanymi w świecie rocka progresywnego artystami jak Mike Stobbie (ex-Pallas) i Pete Riley (Icon) na Twoim solowym albumie?
JG: Pod koniec lat 90. występowałem z nimi obydwoma w różnych zespołach. Razem z Petem graliśmy w cover bandach i kiedy usłyszał, że potrzebuję perkusisty, zaoferował swoje usługi. Mike i ja tworzyliśmy wspólnie tribute band i często podczas prób dźwięku zdarzało mi się grać jakieś kawałki Yes i Genesis. Wtedy Mike dołączał do mnie i tak zaczęła się nasza przyjaźń, zbudowana na miłości do prog rocka. Mike jest naprawdę świetnym artystą, więc kiedy nadeszła pora na nagrywanie partii klawiszowych, był tak naprawdę jedyną opcją!
2. O czym jest album "Jessica"?
JG: Na tym albumie opowiadam o mojej córce, która przyszła na świat martwa w 1996 roku oraz o gamie emocji, jakie mi towarzyszyły począwszy od ciąży, a kończąc na porodzie: nadziei, dumie, stracie, złości i ostatecznie - akceptacji.
Całą historię o Jessice można przeczytać pod tym linkiem.
3. Dlaczego opowiadasz tę historię głównie za pomocą nagrań instrumentalnych? Czy generalnie w muzyce rockowej teksty utworów odgrywają jakąś rolę czy raczej powinny tylko pobudzać wyobraźnię słuchaczy?
JG: Nie chciałem nikogo zasypywać zbyt dużą ilością detali. W tekstach chciałem zawrzeć tylko te cztery główne emocje: nadzieję, dumę, złość i akceptację, a resztę opowiedzieć za pomocą muzyki, dzięki czemu można interpretować całość na bardziej indywidualnym poziomie.
Teksty utworów mają w muzyce ogromne znaczenie. Jednocześnie myślę, że zawsze powinna być w nich pewna niejednoznaczność, żeby umożliwić słuchaczom pewną dowolność w odbiorze. Nie przekonują mnie teksty, które wydają się za bardzo moralizatorskie.
4. Czy Twoją muzykę można opisać jako "rock progresywny"? A jeśli tak, to co sądzisz o obecnej kondycji tego gatunku? Których współczesnych artystów uważasz za najbardziej interesujących?
JG: Myślę, że można by ją tak opisać, z tym, że trudno określić dokładną definicję "rocka progresywnego". Poza tym, wydaje mi się, że często wykraczam poza granice różnych stylów w mojej twórczości.
Rock progresywny trzyma się teraz naprawdę dobrze, przeżywa prawdziwe odrodzenie, co jest fantastyczne, zarówno jeśli chodzi o samą muzykę, jak i umiejętności muzyków.
Z tych bardziej współczesnych prog rockowych zespołów, szczególnie lubię słuchać Porcupine Tree, Ayeron, Transatlantic czy Karmakanic.
5. Czy możesz nam zdradzić swoje artystyczne plany na najbliższą przyszłość?
JG: Pracuję teraz nad nowym albumem zatytułowanym "Elder Creek", na którym znowu wystąpią Mike Stobbie i Pete Riley. Premierę planuję na koniec lata. Zapewne towarzyszyć jej będzie seria koncertów promujących album w Wielkiej Brytanii.
Jeff, powiedz jeszcze gdzie nasi słuchacze mogą kupić album "Jessica"?
JG: Płytę CD można nabyć bezpośrednio na mojej stronie internetowej, albo w formie downloadu ściągnąć ze strony: http://web.mac.com/jeffrgreen/Jeff_Green/Jessica.html.