Już w przyszłą sobotę 15 września o 17:00 rusza jedna z najważniejszych imprez rockowych w tym sezonie – 9 urodziny warszawskiego Klubu Progresja, który na przestrzeni lat stał się miejscem kultowym i chętnie wybieranym na koncerty przez największe gwiazdy światowej sceny muzycznej.
Dziewięć lat temu jeden szalony handlowiec postanowił spełnić swoje marzenie o klubie dla kilku znajomych, w którym mógłby słuchać spokojnie swojej ulubionej muzyki – rocka i metalu. Dziś Klub Progresja przyciąga największe zespoły światowej klasy, posiada dwie sceny i prawie codziennie odbywają się tutaj koncerty.
„Pomysł na założenie klubu nie pojawił się od razu – mówi Marek „Prezes” Laskowski, założyciel klubu - Na pewno nie w takiej formie, w jakiej postrzegamy Progresję dzisiaj. Początkowo chciałem zrobić klub trochę dla siebie i środowiska ludzi mojego pokroju. Ludzi zafascynowanych rockiem, jak nazwa wskazuje, progresywnym i wielkimi tuzami z lat 70-tych. To była muzyka naszej młodości – ona po części nas ukształtowała. Wszyscy byliśmy maniakami Budgie, Nazareth, Pink Floyd, Deep Purple… Wymieniać można by długo. Z mojej idei założenia klubu „dla znajomych” niewiele wyszło – większość z nich w klubie była może kilka razy. Ich zapędy zostały zweryfikowane przez życie – praca, rodzina, standard. Zamiast dojrzałych facetów, chcących przy dobrym drinku posłuchać klasycznego rocka w Progresji pojawili się podejrzanie wyglądający (śmiech) młodzi ludzie z zespołów o takich nazwach jak np. Trufet (skrót od Trumienny Fetor – przyp. redakcja), Benkarty Proboszcza czy Druzgotor, z zapytaniem, czy nie mogliby zagrać. Powiedziałem sobie „czemu nie”? I na pierwsze koncerty przyszło tyle osób, że musiałem po piwo jeździć do pobliskiego supermarketu, bo w kranach zabrakło – oni przyprowadzili swoich znajomych i jakoś poszło.”
(źródło tekstu: www.musicarena.pl)
Progresja bardzo szybko urosła w siłę i stworzyła markę nie mającą praktycznie konkurencji w stolicy. Tylko w tym roku zagrają w niej jeszcze m.in. Papa Roach, Kreator, Cradle of Filth i wiele innych. Jednak klub nie zamyka się też na inne gatunki muzyczne i przyciąga takie gwiazdy jak m.in. Black, autor jednego z największych hitów lat 80-tych „Wonderful Life”.
9. urodziny Progresji postanowiliśmy uczcić hucznie, głośno i wyjątkowo. Już 15 września świętować z nami będą zespoły, których nie trzeba przedstawić:
17:00-17:30 - JD Overdrive (30)
17:40-18:10 - Leash Eye (30)
18:15-18:30 - change backline (15)
18:30-19:00 - Lody Kong (30)
19:05-19:20 - change backline (15)
19:25-19:55 - Incite (30)
20:10-20:25 - change backline (15)
20:55-21:25 - Sandstone (30)
21:30-22:50 - Tim Ripper Owens (80)
23:05-23:20 - change backline (15)
23:25-00:55 - Soulfly (90)
Taki program imprezy zapewnia nam czołowe miejsce na liście najlepszych rockowych wydarzeń stolicy w tym sezonie. Będzie to również doskonałe podsumowanie dotychczasowej pracy, której efektem jest świetna atmosfera klubu, będącego już kultowym miejscem na muzycznej mapie nie tylko Warszawy, Polski, Europy, ale i całego świata.