Od grupy Scream Maker otrzymaliśmy następującą wiadomość:
Szanowni Państwo! Chcieliśmy zaprosić na koncert, na którym zaprezentujemy nasze nowe wydawnictwo w całej krasie. 30 stycznia, klub Fugazi. Jeśli zdecydowalibyście się na przybycie, dajcie znać, a wpiszemy Was na listę akredytacji. Jednocześnie prosimy o zamieszczenie informacji na temat koncertu:
Podobno płyty CD sprzedają się coraz gorzej. Nie w tym przypadku. W ich płytę fani zainwestowali na długo przed tym, zanim powstała. "Back Against The World"- wyczekiwany album heavymetalowej grupy Scream Maker - będzie miał swoją koncertową premierę 30 stycznia na Heavy Warsaw Fest w warszawskim klubie Fugazi.
Gdy jesienią 2014 r. muzycy ze Scream Maker ogłosili, że chcą zebrać 30 tys.zł na sfinansowanie nowego albumu, niewielu wierzyło w sukces przedsięwzięcia. A jednak dzięki platformie PolakPotrafi.pl i zaangażowaniu fanów udało się zakładaną kwotę zebrać. Zespół przekonał fanów, że nagra coś wyjątkowego, a w zamian za finansowe wsparcie umieści ich twarze na okładce płyty. Z obietnicy wywiązał się bez zarzutu - świeżutka produkcja "Back Against The World" zawiera 12 numerów nagranych i zmiksowanych przez polsko-włoski duet Alessandro Del Vecchio i Radosława Kordowskiego, a uśmiechnięte twarze fundatorów widnieją na okładce z pszczołą w roli głównej.
Teraz czas na oficjalną, koncertową premierę albumu.
- Zagramy go od A do Z, dorzucimy coś z pierwszej płyty i kilka coverowych niespodzianek. W sumie zafundujemy Wam dwie godziny muzyki Scream Maker na żywo - mówi Michał, gitarzysta i główny kompozytor zespołu. - Zagraliśmy w 2015 r. masę ciekawych koncertów, ale w zasadzie nie dzieliliśmy się jeszcze nowym materiałem. Wyjątek zrobiliśmy na koncercie z Judas Priest, jednak fani mogli usłyszeć tam tylko jeden nowy utwór. Legendarny warszawski klub Fugazi uznaliśmy za idealne, aby przestać ukrywać przed światem ten materiał - śmieje się Michał.
"Back Against The World" zawiera kompozycje, które nawiązują do klasycznego heavy metalu z lat 80 i zespołów takich jak Iron Maiden czy Judas Priest. Jednak w muzyce Scream Maker można usłyszeć znacznie więcej. - Nasz producent, Alessandro, jest w stanie wychwycić wszystkie subtelne inspiracje. W trakcie miksów albumu we Włoszech, po prostu załączał Spotify, wyszukiwał utwór i mówił "ten wasz kawałek brzmi w stylu Queensryche, ten to solowy Ozzy, itp., itd." Sami sobie nie uświadamialiśmy tego, jak wpływają na nas niektóre legendarne kapele - mówi Sebastian, wokalista. Dodaje, że zespół mimo klasycznego sznytu, starał się nadać kompozycjom nowoczesne brzmienie i wpleść w nie kompozycyjne niespodzianki. - Sądzę, że ta płyta jest nie tylko mocniejsza niż nasz debiutancki "Livin' in the Past", ale jest również znacznie bardziej ciekawa pod względem kompozycyjnym. Jednak nie nam to oceniać..
Sprzedaż wysyłkowa płyt na portalu 8merch (screammaker.8merch.com) oraz na Allegro.