Od kilku dni po rozmaitych muzycznych portalach krąży pogłoska, jakoby miejsce Briana Johnsona przy mikrofonie w AC/DC miał zająć… Axl Rose. Jeśli owe przypuszczenia się ziszczą, a pochodzące z jednego dnia fotografie przedstawiające zespół wychodzący z tego samego studia, co wokalista Guns N’Roses okażą się mieć ze sobą związek, będzie to nie lada sensacja w rockowym świecie.
Wygląda jednak na to, że wymiana pokoleniowa dosięga nie tylko AC/DC. Po ubiegłorocznych informacjach o przejściu na muzyczną emeryturę Neila Pearta z Rush, coraz głośniej mówi się, że jego miejsce przy perkusji zajmie… Dave Grohl. Lider Foo Fighters i były perkusista Nirvany, niejednokrotnie podkreślał swoje uwielbienie dla muzyki Kanadyjczyków, w 2013 roku zaś osobiście wprowadził grupę do galerii rockowych sław – Rock and Roll Hall of Fame. Co ciekawe, od pewnego czasu mówiło się o tym, że Grohl rozważa opuszczenie Foo Fighters.
Wszystko wskazuje więc na to, że na naszych oczach dodzi do dwóch historycznych rockowych transferów.