Jest maj, nareszcie słoneczna pogoda, zatem bardzo optymistycznie wszystko budzi się do działań, a w mojej głowie już kolejny dzień gra muzyka w wykonaniu Joe Bonamassy, który w zeszłym roku zagrał akustyczną trasę, a jeden z jej koncertów został zrealizowany na poczet DVD. Akustyczny występ - podwójny album - zawiera płytę DVD nr 1, na której zarejestrowano koncert oraz DVD nr 2, na którym przedstawione są kulisy całej trasy, z narracją poszczególnych członków składu biorących w niej udział, a także jej organizatorów, producentów itd. Pierwsza myśl, jaka nasuwa mi się po oglądnięciu tego materiału, to fakt, że chcę go oglądać jeszcze raz! Jak większość znawców wie, Joe zachwyca swoimi fenomenalnymi umiejętnościami gry na gitarze w ogóle, a na akustycznych w szczególności (w czasie swojego występu użył ich niemalże tyle, ile było kompozycji, które zagrał, więcej niż naście, co fajnie wypełniło klimat koncertu). Każdy też wie, że to muzyk pierwszoligowy i jego zdolności są wyborne. Oczywiście nie można zapomnieć o wspaniałych gościach i muzykach, którzy sporo od siebie dodali i uzupełnili ten spektakularny koncert. Joe oprócz świetnych solówek i znakomitych aranżacji poszczególnych kompozycji, spokojnie daje też sobie radę (lekko mówiąc) ze śpiewaniem. A to już wielka sztuka, by tak grać i śpiewać.
Przyznaję, że ten występ, jako jeden z nielicznych jakie ostatnio oglądałem, zrobił na mnie duże wrażenie. Jakość dźwięku, dobór instrumentów, gitar pod każdy utwór, świetna sekcja oraz nietuzinkowe etniczne brzmienia oryginalnych instrumentów bardzo interesująco wypełniły całą przestrzeń Opery Wiedeńskiej. Znawcy, którzy mają świadomość, kto występuje na tej scenie, jak prestiżowe gwiazdy mają okazję tam się prezentować, wiedzą, że koncert w takiej scenerii, z tak dużą ilością fanów na widowni jest sporym osiągnięciem. Joe Bonamassa należy do muzyków kompletnych, aranżując kompozycje świetnie sprawdza się jako lider zespołu, który doskonale wie co i jak ma zabrzmieć oraz jak ma być zagrane. DVD, które mocno polecam, emanuje dobrą energią, czyli dźwiękami i odbiorem bardzo pozytywnym i to do tego stopnia, że wciąż chce się wracać do oglądania i słuchania nagranego materiału. A sądząc po reakcji zgromadzonej publiczności, każdy tam obecny był wręcz zachwycony tym spotkaniem face to face z Artystą i jego Muzyką. Joe należy też do osób z ogromnym poczuciem humoru, co z łatwością można zauważyć zapoznając się z zawartością drugiego krążka, gdzie widzimy obrazki z roboczej trasy, czyli nagrań poza koncertami, w tak zwanej „drodze”. Osobiście przyznaję, że sięgając po ten album jakoś specjalnie nie byłem nim zainteresowany, jednak oglądnąwszy go stwierdzam fakty: zagraniczna produkcja – to widać; genialny artysta – to słychać; jakość wykonania, dopracowane szczegóły – to czuć. Nie umniejszając polskim produkcjom, które też potrafią być dobre, ta powinna być wzorem dla realizatorów takich scenicznych przedsięwzięć.
Bardzo polecam album „An Acoustic Evening At The Vienna Opera House”. Dla fanów zapoznanie się z nim to sprawa honorowa, a każdego innego słuchacza zachęcam nawet z ciekawości, bo naprawdę warto. A jak się nie spodoba, to proszę wysłać swój egzemplarz do mnie, chętnie wrócę po raz kolejny do oglądnięcia wirtuozerskich popisów tego genialnego artysty, jakim niewątpliwie jest Mistrz Bonamassa.