Abraham, Lee - Distant Days

Artur Chachlowski

ImageBasista Lee Abraham występował kiedyś w grupie Galahad, ale Czytelnikom portalu MLWZ.PL najbardziej znany jest on chyba jako autor dwóch solowych płyt: „Idle Noise” (2008) oraz „Black & White” (2009).

„Distant Days”  to jego nowy album, na który wymyślił sobie bardzo podobny patent do poprzedniej płyty. Otóż, (prawie) każdy utwór śpiewany jest przez innego wokalistę. Są nimi: Dec Burke (Frost*), John Young (Lifesigns – jako jedyny śpiewa on w dwóch utworach), Marc Atkinson (Riversea, Nine Stones Close), Steve Thorne, a w jednym nagraniu – tytułowym „Distant Days” śpiewa sam Abraham. Jeżeli dobrze pamiętam jest to jego debiut w roli głównego wokalisty. I choć otoczony jest on na tej płycie wianuszkiem doborowych i doskonale znanych w świecie progresywnego rocka głosów, to trzeba przyznać, i to z uznaniem, że w ogóle od nich nie odstaje. Wśród instrumentalistów także same gwiazdy: na perkusji Gerald Mulligan z grupy Credo, na gitarze akustycznej Robin Armstrong z Cosmograf, a w jednym z utworów – „Closing The Door” – gitarowe solówki są dziełem Karla Grooma (Threshold). Poza tym grają członkowie koncertowego składu zespołu Lee Abrahama: Chris Harrison (g), Alistar Begg (bg) i Rob Arnold (k).

Wymienione nazwiska same sugerują stylistykę, w jakiej utrzymana jest płyta „Distant Days”. To neoprogresywny rock najczystszej postaci utrzymany w klimacie znanym z płyt takich grup, jak Credo, Shadowland, It Bites czy Jadis. Niewiele tu odkrywczych brzmień i dźwięków, ale czy zawsze trzeba przełamywać bariery, burzyć mury i za wszelką cenę szukać czegoś odkrywczego?

Album „Distant Days”, acz wcale nie wolny od wad i stereotypów związanych z neoprogiem, stanowi godzinną porcję profesjonalnie zagranej, precyzyjnie wykonanej, i – co by nie mówić – dość przyjemnej w odbiorze muzyki. Ameryki wraz z armadą Kolumba tą płytą nie odkryjemy, ale rejs po Zatoce Puckiej też może być miłą przygodą…

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok