Iona - Edge Of The World-Live In Europe

Artur Chachlowski

ImageGrupa Iona nie rozpieszcza swoich sympatyków płytami z premierowym materiałem. W trakcie 25 lat swojego istnienia wydała zaledwie 7 płyt studyjnych, z czego w tym stuleciu zaledwie dwie (a od premiery ostatniego albumu „Another Realm” minęły już 3 lata).

Nienajgorzej jest za to z wydawnictwami koncertowymi. Wydany pod koniec 2013 roku, choć do dystrybucji wypuszczony dopiero w lutym br., album zatytułowany „Edge Of The World – Live In Europe” jest już czwartym w dorobku Iony zestawem w wersji live. Zawiera on utwory zarejestrowane na żywo w 2012 roku w Wielkiej Brytanii (Leeds, Bilston, Liverpool) oraz Holandii (Aalsmeer) w trakcie trasy „Another Realm”. No i cóż możemy powiedzieć o tym materiale? Zawiera on dwie i pół godziny muzyki zrealizowanej i zmiksowanej w taki sposób, że odnosi się wrażenie jakby uczestniczyło się w jednym koncercie. W przerwach pomiędzy utworami słychać zapowiedzi, a konferansjerką dzielą się między sobą wokalistka Joanne Hogg oraz gitarzysta Dave Bainbridge. Oprócz nich na scenie mamy jeszcze Franka Van Essena (perkusja, skrzypce), Martina Nolana (dudy) oraz Phila Barkera (gitara basowa). Razem tworzą doskonale uzupełniający się kwintet, który potrafi przez cały czas trwania koncertu przykuwać uwagę słuchacza (a i podejrzewam, że widza też).

W trakcie trasy „Another Realm” promującej album pod tym samym tytułem, grupa Iona grała materiał z nowej płyty (to zrozumiałe), w sumie aż osiem spośród dwudziestu tematów, które słyszymy na koncercie, pochodzi z tego albumu. To prawie połowa czasu trwania tego koncertu. Reszta repertuaru to muzyczna podróż przez wszystkie studyjne płyty Iona (poza „The Circling Hour” z 2006 roku). Zespół sięga nawet do debiutanckiego albumu, z którego w programie koncertu znalazły się dwie, wspaniale zresztą brzmiące, kompozycje „Flight Of The Wild Goose” i „Columcille”. Z tej drugiej zespół uczynił podniosły i efektowny finał koncertu, będącego prawdziwym świętem dla miłośników celtyckiego folk/prog rocka.

Jak ocenić to wydawnictwo? Nie ma na nim słabego punktu. Każdy temat zagrany jest wzorowo, a do tego w taki sposób, że ani przez moment nie mamy wątpliwości, że słuchamy muzyki w wykonaniu profesjonalnego, w pełni ukształtowanego i będącego u szczytu swoich możliwości zespołu.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok