Mick Pointer Band - Marillion's "Script" Revisited

Artur Chachlowski

ImagePod koniec lat 70. muzyka progresywna przeżywała kryzys. Zmieniły się trendy, publiczność zorientowała się na nowe dźwięki i filozofie, a wielowarstwowe i złożone kompozycje odeszły, wydawało się, że już na zawsze, do lamusa. Gdy najpierw moda punk, potem new wave i wreszcie new romantic na dobre podbiły listy przebojów, nakładem wytwórni EMI pojawił się na rynku „Script For A Jester’s Tear” grupy Marillion… I nie dość, że nikomu nieznany zespół złożony z muzycznych żółtodziobów nagrał rewelacyjny album, to praktycznie od jego debiutu zaczęto głośno mówić o odrodzeniu rocka progresywnego…

W 2008 roku przypadła 25. rocznica wydania tego, klasycznego już dzisiaj, albumu. Z tej okazji Mick Pointer, który współtworzył niegdyś Marillion, zgromadził wokół siebie znanych muzyków, którzy wyruszyli z nim na wyjątkową, rocznicową trasę. Nazwiska? Proszę bardzo: na gitarze Nick Barrett (Pendragon), na instrumentach klawiszowych Mike Varty (Credo, Landmarq), na basie Ian Salmon (Arena), na wokalu stylizowany na Fisha, Brian Cummins (Carpet Crawlers). No i oczywiście sam główny pomysłodawcza projektu – członek oryginalnego składu Marillion, współautor repertuaru pierwszej płyty tego zespołu, a obecnie bębniarz Areny – Mick Pointer. W lutym 2009 roku zespół ten zawitał nawet do Polski na trzy koncerty w Polsce, w ramach przewrotnie zatytułowanej trasy „Script For A Jester’s Tour”.  

Jak się okazuje, projekt żył własnym życiem przez kilka następnych lat, zespół Micka Pointera dawał okazjonalne koncerty w różnych zakątkach świata, wszędzie spotykając się z ciepłym, wręcz entuzjastycznym przyjęciem fanów stęsknionych za wczesną muzyką Marillion w wersji live. W ubiegłym roku, kiedy to przypadła 30. już rocznica premiery legendarnego albumu, Mick Pointer ruszył ze swoim zespołem w kolejną trasę i jeden z koncertów, w Cultuurpodium Boerderij w holenderskim Zoetermeer, został zarejestrowany w całości. Teraz, równo rok po tym występie (koncert miał miejsce 16 marca 2013 roku) otrzymujemy w prezencie album symptomatycznie zatytułowany „Marillion’s ‘Script’ Revisited”.

Wydany w formie dwupłytowego albumu dźwiękowy zapis występu Micka Pointera i jego przyjaciół jest odzwierciedleniem serii koncertów promocyjnych albumu „Script For A Jester’s Tear”, którą Marillion odbył na początku 1983 roku. Jak wyglądały te koncerty, mieliśmy okazję przekonać się na kultowej już kasecie VHS „Recital Of The Script” i uzupełniającym ją wydawnictwie „Video EP”. Wiadomo, że oprócz podstawowego materiału wypełniającego pierwszą płytę wykonywano wtedy i kultowego „Grendela”, i „Market Square Heroes”, i „Charting The Single”, i „Three Boats Down From The Candy”, i „Margaret”… Jakie emocje towarzyszyły koncertom wczesnego Marillionu (jestem pewien, że wśród czytających tą recenzję nie ma nikogo kto nie oglądał tych koncertów na magnetowidzie) - tego nie da się opisać słowami. Już w chwili debiutu Marillion był zespołem wielkim, a talent charyzmatycznego, wtedy ledwie 25-letniego Fisha, wręcz przytłaczał swoim ogromem. Teraz, choć zarówno grupa Marillion, jak i jej były frontman od czasu do czasu na jakimś koncercie „puszczają oko” w kierunku starszej publiczności i próbują jakimś starszym utworem odgrzewać atmosferę dawnych występów (vide Fish w trakcie ostatniej trasy promującej płytę „A Feast Of Consequences”), niestety nie potrafią już wzbudzić tak ciepłych uczuć jak kiedyś. To już nie to samo. Zmieniły się czasy, zmieniła się publiczność, zmienili się sami muzycy… I choć pozostała muzyka, to już na żywo nie towarzyszą jej te same emocje. Natomiast na płycie „Marillion’s ‘Script’ Revisited” emocje są takie same jak przed laty.

Słuchając tego albumu ma się autentyczne poczucie nieprawdopodobnej podróży w czasie. Praktycznie każda nuta, każdy dźwięk, każda zapowiedź Fisha-Cumminsa jest idealnym odzwierciedleniem tego, co działo się na scenie 30 lat temu. Nawet publiczność reaguje podobnie, śpiewając te same frazy, co przed laty. Właściwie jedyna rzucająca się w uszy zmiana to ilość śpiewających gardeł. Wyraźnie słychać, że to Boerderij, a nie londyński Hammersmith Odeon, mogący pomieścić wielotysięczną publiczność. 

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok