Zadziwiający i pełen niespodzianek to album. Erik Scott, basista rockowy, najlepiej znany chyba ze współpracy z Alice Cooperem, wydaje album niekonwencjonalny, pełen nietypowych brzmień, celtyckich klimatów, zahaczający o stylistykę world music. Z przebogatą paletą starodawnych instrumentów, nietypowych aranżacji, uduchowionych melodii. Album niezwykły, eteryczny, z muzyką jakby z innego świata. Albo z innej epoki. Zresztą i w śpiewanych przez Scotta tekstach daje się zauważyć inspirację starymi czasami. Utwór „Free” poświęcony jest szkockiemu bohaterowi Williamowi Wallace’owi. W tekście „The Battle For Neverland” słychać inspirację twórczością J. M. Barriego – autora „Petera Pana” oraz cytat z tradycyjnej szkockiej pieśni „The Haughs Of Cromdale”. Z kolei „Run” dedykowany jest celtyckiemu folklorowi – flety, dudy, skrzypce i gitary grają tu tak, że nic tylko zamknąć oczy i marzyć o surowym górzystym krajobrazie Szkocji. Zresztą cały album idealnie nadaje się do marzeń, do wyciszenia, do pełnej relaksacji. Niespiesznie sączące się dźwięki, spokojne utwory, uduchowiony klimat oraz ciepły, delikatny wokal Scotta (Scott śpiewa we wszystkich utworach, jedynie we „Free” towarzyszy mu Michael Scott oraz Anna Marai Botero, która także w „Loco Amour” dorzuca kilka słów śpiewanych po… włosku) potrafią wykreować wspaniały nastrój, który na 45 minut jest w stanie przenieść każdego w inny, nierzeczywisty świat marzeń i fantazji.
Album „And The Earth Bleeds” to płyta zdecydowanie do słuchania z zamkniętymi oczami. Do wieczornego wyciszenia. A że wieczory stają się powoli coraz dłuższe, dlatego gorąco polecam tę płytę. Nie wiem czy znajduje się ona w regularnej dystrybucji w naszym kraju, ale gdyby ktoś zechciał ją zakupić bezpośrednio, to polecam ten link: http://mw.cdbaby.com/cd/erikscott3. A dla zaostrzenia apetytów podaję adres, pod którym znajdziecie teledysk z reprezentatywnym dla całości utworem „Free": https://www.youtube.com/watch?v=1mjAUnayIb8 .
