Trower, Robin - Something's About To Change

Andrzej Barwicki

ImageRobin Leonard Trower to urodzony 9 marca 1945 roku w południowo-wschodnim Londynie, gitarzysta, wokalista i kompozytor. Współpracował w pierwszym okresie z zespołem Procol Harum, The Paramounts oraz z Jackiem Brucem. Jako profesjonalny muzyk uczestniczył w nagraniach płyt Bryana Ferry. Stworzył też swój własny zespół Robin Trower Band, z którym nagrał kilkanaście albumów. Jego ostatni studyjny krążek ukazał się 19 lutego 2013 roku, a zatytułowany był „Roots And Branches”. Odkąd gra jako Robin Trower Band, jest znakomitym propagatorem bluesa, co potwierdza tworzoną przez tak długi okres muzyką i jej rosnącą popularnością wśród młodego pokolenia. Najnowsze dzieło, któremu mogłem się niedawno przysłuchać zatytułowane jest „Something’s About To Change”. Data jego premiery (9 marca) jest szczególna, gdyż ukazuje się ono w dniu urodzin artysty. Można spotkać się z określeniem, że Trower jest „europejskim Hendrixem” i zapewne nie jest ono przesadzone. Wsłuchując się w jego kolejne płyty zawsze pozostajemy pod wielkim wrażeniem jego instrumentalnych i wokalnych umiejętności.

Na nowym krążku znalazło się dwanaście utworów, a rozpoczyna go kompozycja tytułowa. Robin Trower potrafi ostro pograć na swej gitarze, może też pochwalić się wspaniałym wyczuciem rytmu, a każdy jego gitarowy riff robi duże wrażenie. Przechodząc do kolejnych nagrań: „Fallen”, „Riff No.7 (Still Alive)” i „Dreams That Shone Like Diamonds” z każdą minutą uświadamiamy sobie jak wielki potencjał wyzwala się z wnętrza gitarzysty i wyrażony jest w tak prostych, a zarazem oszczędnych akordach. Odkrywamy też ile w tym graniu znaleźć można soczystych i porywających dźwięków. Muzyk fantastycznie i naturalnie prowadzi nas przez kolejne muzyczne ścieżki tego albumu. Dyskretne, ukryte w tle organy oraz delikatne uderzenia perkusji wraz z jego wokalnym wyczuciem stanowią znakomite tło dla jego gitary. Bluesowe granie i atmosfera, jakie roztaczają się podczas kolejnych sześciu minut w „Good Morning Midnight” świadczą o niezwykłym, rozpoznawalnym i jedynym w swoim rodzaju stylu Trowera. Pomimo swych dużych możliwości nie sili się on na wirtuozerskie popisy, gra z pasją i, co ważne, nie traci istoty tej magii, która jest częścią bluesa. Takich artystycznych perełek na płycie „Something’s About To Change” jest pod dostatkiem, np. takich jak „Strange Love” czy „Gold To Grey” – to fantastyczne piosenki z pięknym brzmieniem organów. Trower z dużym wyczuciem operuje swym głosem, przez co pozostawia w słuchaczach ekscytujące wrażenia. Trochę ożywiony, z domieszką funky jest utwór „The One Saving Grace”, dzięki któremu w grze Trowera wyzwala się sporo energii, a co się z tym wiąże, pozwala rozruszać zastałe stawy. Do samego końca płyty mamy już nagrania utrzymane w stonowanym, bluesowym rytmie i wypełnione gitarowymi akordami Mistrza, który niezmiennie, przez ponad 50 lat, gra najpiękniej jak potrafi, imponując szczytową formą w dniu swych 70. urodzin.

Na omawianym albumie wraz z Robinem Trowerem (gitara, śpiew, bas) zagrali Chris Taggart (perkusja) i Luke Smith (organy). Gorąco polecam posłuchać jak gra senior blues rocka na swoim nowym, bardzo udanym wydawnictwie.

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i 100 LAT życia życzy redakcja MLWZ.
MLWZ album na 15-lecie Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku