Ian Paice's Sunflower Superjam - Live At The Royal Albert Hall 2012 DVD

Tomasz Kudelski

Na bazie artystycznego oraz przede wszystkim komercyjnego sukcesu wydawnictwa „Celebrating Jon Lord”, wytwórnia Ear Music postanowiła pójść za ciosem i wydać pod nazwą Ian Paice Sunflower Superjam koncert, który miał miejsce w Royal Albert Hall w ramach Sunflower Jam w roku 2012.

Posiadacze wydawnictwa „Celebrating Jon Lord” powinni bez problemu rozpoznać większość twarzy na scenie, zaś zespół akompaniujący obu wydarzeniom jest w zasadzie tożsamy. Mamy też całkiem porządny line up gości: Brian May, Alice Copper, Bruce Dickinson, John Paul Jones, Uli John Roth, Brian Auger oraz organizator Ian Paice budzą szacunek. Są także Sandie Thorn, Steve Balsamo oraz grupa Temperence Movement z basistą Nickiem Flyffe. Występują też artyści mniej utożsamiani z ciężkim rockiem, jak znany na Wyspach Brytyjskich śpiewak operowy Alfie Boe czy Mark King z Level 42.

Repertuar tego koncertu jest bardziej swobodny, rockowe klasyki są dosyć luźno przeplatane repertuarem z pogranicza muzyki pop. Mamy „Rock&Roll” Led Zeppelin, a za chwilę „I Want To Know What Love Is” z repertuaru Foreigner (choć to podobno wciąż rock, ale brzmi z dzisiejszej perspektywy jak klasyczny popowy klasyk lat 80. z wczesnych filmów z Tomem Cruisem), oba w lekko operowym wydaniu Alfie Boe.

Czy jest to koncert równie dobry jak ten z „Celebrating Jon Lord”?  Na pewno nie. Nie wynika to nawet z poziomu artystycznego, ale po prostu z innych założeń doboru repertuaru, który jest bardziej popowy, łagodny i pozbawiony aspiracji do artystycznych uniesień. Całość brzmi przyjemnie, ale też zbyt wiele gwiazd na scenie nie tworzy razem spójnego wizerunku całości.

Bruce Dickinson nie zawodzi w “Behind Blue Eyes” (The Who) oraz “Emerald” (Thin Lizzy). Fajnie brzmi stary przebój Level 42  “Lessons In Love”.  Jest dobre “Sails Of The Charon” w wykonaniu Uli Johna Rotha. Nieśmiertelne „Since You Been Gone” – z repertuaru Rainbow oczywiście w wykonaniu Briana Maya (to ponoć jego ulubiony utwór). Zaś Alice Cooper daje swój popis w „Shool’s Out”.

Nie mogło zabraknąć oczywiście akcentów z repertuaru Deep Purple w postaci zgranych do bólu „Black Night” oraz „Smoke On The Water”.  Czasami widać i słychać, jak przyjemnie muzycy mylą się w trochę naprędce zaimprowizowanych wykonaniach. Nagroda publiczności należy się dla Briana Maya za rozjazd w „Black Night”.  Czasami najtrudniej jest zagrać prosty utwór, który wydaje się, że wszyscy znają.

Koncert ten był wcześniej wydany wyłącznie na DVD (teraz otrzymujemy równocześnie wersję CD) rozprowadzanym przez Sunflower Jam, gdzie był on w zasadzie dodatkiem do koncertu Sunflower Jam z 2011 r. I trzeba przyznać, że Sunflower Jam 2011 był artystycznie i historycznie ważniejszym wydarzeniem. Był to ostatni zarejestrowany występ Jona Lorda na scenie.  Chętniej widziałbym publikację rejestracji tamtego koncertu, ale jak znam życie, wcześniej czy później to nastąpi.

Wszyscy, którym podobał się album „Celebrating Jon Lord” pewnie chętnie sięgną po to wydawnictwo choćby z ciekawości. Bo przyjemnie jest raz czy dwa obejrzeć i wysłuchać tego materiału, ale ja traktuję go  raczej w charakterze ciekawostki, a nie wydawnictwa, do którego będę regularnie powracał.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok