Na początkowe dni kwietnia przypadają ponowne premiery wczesnych wydawnictw zespołu Vader. O ile wydawnictwa „Necrolust” i „Morbid Reich” nie są już taką nowością, gdyż przed laty ich zawartość wypełniła album „Reborn In Chaos”, o tyle archiwalne nagrania koncertowe z „Live In Decay” mają obecnie swą premierę zarówno na krążku CD, jak i na winylu.
Obok wersji podstawowej ukazało się też specjalne wydawnictwo zawierające płytę winylową, album w wersji CD, kasetę i koszulkę. Sam materiał, choć jakością dźwięku nie powala (materiałem wyjściowym do produkcji nośników była kaseta magnetofonowa zarejestrowana przed wieloma laty), lecz zawartość wydawnictwa „Live In Decay” wypada nader ciekawie. Część utworów od pewnego czasu była dostępna w równie słabej, jak nie gorszej jakości w Internecie, ale tamten krążący wśród fanów materiał był niekompletny. Niektóre z zamieszczonych na niniejszej płycie utworów zostały nagrane w różnych późniejszych latach istnienia zespołu.
Album rozpoczyna hałaśliwe intro, po którym następuje utwór „Gniew Szatana”. Ta speedmetalowa kompozycja została potem nagrana jako „The Wrath” w aranżacji nieco blackmetalowej na albumie „Necrolust” oraz deathmetalowej na EP-ce „Sothis”. Będąc przyzwyczajony do anglojęzycznej wersji mam dość dziwne uczucia słuchając pierwowzoru. Ale w sumie brzmi to nieźle. „Trupi jad” to pierwotna wersja „Reing Carrion”, zaś „Przeklęty na wieki” bardzo przypomina kompozycję „Black Sabbath” zespołu Black Sabbath. Utwory: „Trupi jad”, „Tyrani piekieł”, „Giń psie” i „Necropolis” zostały ponownie nagrane na przestrzeni ostatnich 10 lat, a niektóre z nich są obecnie od czasu do czasu wciąż wykonywane przez zespół na koncertach.
Wydawnictwo „Live In Decay” ma zdecydowanie wartość historyczną, gdyż dzięki niemu możemy poznać, od jakiej muzyki zaczynał zespół, który obecnie stanowi czołówkę polskiej sceny deathmetalowej. Można też porównać wokal „Czarnego” (Robert Czarneta) do wokalu „Petera” (Piotr Wiwczarek) zestawiając utwory z „Live In Decay” z kompozycjami z późniejszego dorobku Vadera.