“A Change of Seasons” to w dyskografii Dream Theater płyta osobliwa. Główną przesłanką do jej wydania była potrzeba ucieleśnienia w formie zapisu ze studia krążącej po koncertowych setlistach, dojrzewającej przez kilka lat potężnej kompozycji, dotąd nie mogącej znaleźć sobie miejsca w programie któregoś z regularnych albumów studyjnych. Nie czekając na lepszy moment czy na materiał stanowiący odpowiedni kontekst dla suity, w pewnym stopniu pod naciskiem fanów zdecydowano się opublikować utwór na płycie, organizując mu przy tym towarzystwo w postaci nagrań zarejestrowanych podczas występu na żywo.
Kompozycja „A Change of Seasons”, stanowiąca rzeczywisty magnes i nadrzędną atrakcję wydawnictwa, potwierdza wysoką jakością słuszność nacisków na publikację jej studyjnej edycji. Powstała w pierwszej wersji już w 1989 roku jako kilkunastominutowa próba sił młodych muzyków w złożonej i ekscytującej materii eksplorowanej przez progrockowe autorytety, nabierając kształtów przez lata, wraz z momentem zamieszczenia jej na taśmie stała się dojrzałą suitą bez żenady dającą się postawić obok klasyków progresywnej dwudziestominutowej formy. Dzięki pewnym szlifom kompozycyjnym, z chociażby wpisaniem całości w charakterystyczną akustyczną klamrę, utwór zyskał wszelkie cechy rockowej suity opartej na kanonicznych elementach konstrukcyjnych, poskładanych przy tym w sposób dojrzały, logiczny, wzorcowy. Co ciekawe, wbrew swojej ścisłej, dookreślonej konstrukcji, „A Change Of Seasons” okazał się być na tyle wdzięcznym koncertowo utworem, że również i prezentowany po latach doczekiwał się ciekawych modyfikacji, odpierając tym samym złośliwe zarzuty nienaturalnego przywiązania zespołu do studyjnych pierwowzorów.
Koncertowa część płyty, mimo że trwająca dłużej niż studyjna, z oczywistych względów kryje się w cieniu suity. Złożył się na nią ponad półgodzinny wycinek z pochodzącego z początku 1995 roku specjalnego koncertu grupy w Londynie, na którym Dream Theater zademonstrował inspiracje dokonaniami innych artystów, otaczając się w odpowiednich momentach znamienitymi gośćmi. Charakter takiegoż, zapisywanego przecież eventu, zdecydowanie predestynował go do wydania w formie autonomicznej płyty koncertowej. Zestawienie nagrań bootlegowych z wersjami utworów wyselekcjonowanych na płytę nie pozostawia jednak wątpliwości – sentymentalne muzyczne wydarzenie nie grzeszyło perfekcją wykonania, zwłaszcza jeśli chodzi o wokal, stąd też wzięła się spora ingerencja post-produkcyjna. To, co znalazło się na płycie należałoby więc raczej określić mianem ciekawostki, prezentującej się zresztą różnie (przykładowo drapieżny „Perfect Strangers”, ze świetną solówką gitary, brzmi kapitalnie, z kolei coverom Led Zeppelin brakuje pewnej specyficznej mocy oryginałów). Jest to również wczesny, wyraźny sygnał, że Dream Theater charakter swojej muzyki lubią opierać na dosłownym podkreślaniu inspiracji, co późniejsze nagrania autorskie i koncertowe inicjatywy jeszcze niejednokrotnie potwierdzały.
Mimo że płyta „A Change Of Seasons” trwa prawie godzinę, w momencie wydania określono ją mianem EP-ki, aby uniknąć postrzegania jej jako nowego, tradycyjnego albumu studyjnego. O ile jednak nie sposób porównać jej do żadnej innej dyskograficznej pozycji zespołu, o tyle próby porównań do samego utworu tytułowego przychodzą wraz z każdą kolejną skomponowaną przez Dream Theater suitą – grupa w zasadzie nie znalazła jeszcze silnego na „A Change Of Seasons” i z pewnością standard wyznaczony przez tę kompozycję jest już poza jej zasięgiem.