King Crimson - Three Of A Perfect Pair

Paweł Świrek

Na zakończenie trójkolorowej trylogii King Crimson mamy album „żółty” – „Three Of A Perfect Pair”. Tym razem w stosunku do poprzednich dwóch płyt mamy dość znaczącą zmianę w sposobie zestawienia utworów. Płyta została podzielona na dwie części. Pierwszą, wypełniającą stronę A winylu, zajęły bardziej przebojowe i stosunkowo łatwo przyswajalne dla przeciętnego słuchacza kompozycje. Cztery piosenki, z których „Sleepless” została wydana w formie maxi singla, plus jedna nastrojowa instrumentalna balladka - to zestaw przyjazny nawet dla niekoniecznie najwytrwalszych sympatyków twórczości Karmazynowego Króla. Ale szczerze powiedziawszy, poza „Sleepless” z charakterystyczną linią basu, pozostałe utwory właściwie nie wyróżniają się niczym szczególnym.

Po instrumentalnym nagraniu „Nuages (That Which Passes, Passes Like Clouds)” następuje totalna odmiana: stronę B albumu wypełniają cztery trudniejsze w odbiorze kompozycje, w większości instrumentalne. Najpierw rozbudowany do 7 minut „Industry” - to typowy King Crimson z tamtego okresu. Z mocno elektronicznie przetworzonym gitarowym dźwiękiem utwór przechodzi w dość skomplikowany, melorecytowany „Dig Me”, w którym Adrian Belew recytuje tekst zniekształconym głosem. „No Warning” to dość dziwna instrumentalna kompozycja. Płytę kończy trzecia część „Larks’ Tongues In Aspic” rozpoczynająca się motywem znanym z pierwszej części tej kompozycji, lecz mocno uwspółcześnionym. Dalszy ciąg to dość intensywny chaos dźwiękowy, a bliżej końca pojawia się dość tajemnicze solo gitarowe Roberta Frippa. Potem następuje wyciszenie i… to by było na tyle.

Wydanie CD z 2001 roku zawiera dodatkowe utwory, które zostały określone mianem „The Other Side”. Pierwszy z bonusów to zarejestrowany podczas sesji do tej płyty „The King Crimson Barber Shop” – czterogłosowy żart muzyczny Tony’ego Levina zaśpiewany acapella i mówiący o zespole, w którym mu przyszło grać. Utwór ten miał swój debiut na wydanych w pierwszej połowie lat 90. wydawnictwach kompilacyjnych („The Essential King Crimson – Frame By Frame” oraz „The Abbreviated King Crimson – Heartbeat”). Potem słyszymy instrumentalne tematy „Industrial Zone A” i „Industrial Zone B” nawiązujące trochę do „Industry” i po części też do „Nuages”. A na zakończenie otrzymujemy jeszcze trzy remiksy utworu „Sleepless”. Jako ciekawostkę mogę podać fakt, iż wersja „Bob Clearmountain Mix” na niektórych wydaniach tegoż albumu znajdowała się w podstawowej części tego wydawnictwa.

MLWZ album na 15-lecie Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku