Christmas 5

Kami - Wherever You Go

Robert "Morfina" Węgrzyn

Kami, czyli Kamila Abrahamowicz-Szlempo. Jak doczytałem w biografii artystki to wokalistka z Prudnika, wykładowczyni w bydgoskiej Akademii Muzycznej, laureatka licznych konkursów, doktor sztuki w dziedzinie wokalistyki. Zatem jest komplet.

Jej płytowy debiut „Wherever You Go” z maja 2015 roku to podsumowanie jej dotychczasowych muzycznych inspiracji, a jednocześnie odkrywanie własnego języka muzycznego. Jednakże zawartość muzyczna albumu nie jest niczym odkrywczym, to produkcja, choć aranżacyjnie bardzo dobra, jednak niezbyt świeża, to tak jakby spełniło się marzenie nagrania płyty albo podsumowywało się to, co do tej pory się śpiewało. Odczuwam pewne braki emocjonalne, brak świeżości, brak tchu w produkcji Kami, oczywiście nic jej nie ujmuję pod względem wykonania, zarówno wokalistycznego, jak i instrumentalnego (Kami towarzyszy zespół sześciu instrumentalistów pod kierownictwem Michała Szlempo). Bo pod tym względem wszystko się zgadza.

A co się nie zgadza? Podczas słuchania „Wherever You Go” brak mi było jakiegokolwiek wstrząsu, utworu zdecydowanego, nośnego, który zapadłby gdzieś w pamięci, który by zaszedł za skórę tak mocno, żeby chciało się go znów powtórzyć… No i jeszcze jedno: wrażenie jest takie, że wydaje mi się, że gdzieś już to wszystko słyszałem.

Stylistycznie? Muzyka na płycie „Wherever You Go” pachnie jazzem w połączeniu z popem, trochę Basią Trzetrzelewską… Na koniec kilka informacji: na płycie znajduje się 11 kompozycji, album wydany został nakładem wytwórni Flower Records. Generalnie powiem tak: wyprodukowano faktycznie fajny produkt, obdarzony do tego delikatną szatą graficzną digipaku. Oprawa zachęca do słuchania. Na pierwszy rzut ucha to nawet fajny, a także spójny materiał, który od czasu do czasu, przy ciepłej herbatce w mroźne dni, miło jest posłuchać. Tyle. Niestety nic więcej.

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok