Zespół pochodzi z St. Petersburga, powstał w 2014 roku, a założyło go muzyczne małżeństwo Daria (śpiew) i Eugene (gitary) Mazunov. Poznali się śpiewając w chórze i teraz, pragnąć realizować swoje ambitne cele związane z muzyką rockową, założyli swój zespół o nazwie Next Door To Heaven. W jego skład wchodzą jeszcze: Sergey Kovalenko (gitary) i Nikita Tretyakov (perkusja).
W zeszłym roku ukazał się ich album zatytułowany „Let’s Dream”, na którym pomieściło się osiem utworów. Zwartych, zwięzłych, dynamicznych i niesamowicie energetycznych. Next Door To Heaven gra soczystą muzykę z pogranicza alternatywnego metalu i grunge’u, Daria posiada czysty i bardzo mocny głos, a zgrabnym liniom melodycznym przez nią wyśpiewywanym towarzyszą niesamowicie efektowne partie gitar. Najlepiej świadczą o tym dwa, moim zdaniem, wyróżniające się fragmenty tego albumu w postaci przebojowego utworu „Keep On Fighting” oraz obdarzonego nośnym refrenem „Prisoner”. Na uwagę zasługuje też najspokojniejsze, mocno zbliżone do balladowych klimatów, nagranie „It Won’t Let You Go”.
Wszystkie utwory, które wchodzą w program płyty „Let’s Dream” posiadają wyraziste linie melodyczne, a żywiołowe wykonania w połączeniu z niewątpliwym talentem wykonawczym całej czwórki muzyków czynią to wydawnictwo czymś więcej niż zwykłą ciekawostką zza naszej wschodniej granicy. Myślę, że niełatwo jest tam funkcjonować grupie grającej żywiołowego rocka, w dodatku wykonywującej swe utwory w języku angielskim. Nic dziwnego, że Next Door To Heaven z nadzieją spogląda na Zachód, gdyż tam właśnie wydaje się funkcjonować rynek, na którym na takie granie jest największe zapotrzebowanie. Trzymam więc kciuki za ten rosyjski zespół. Z tak pozytywną nazwą oraz tak optymistycznym tytułem swojej płyty musi się im udać.