Peter Brander to duński muzyk i producent, który debiutował jakieś 20 lat temu. Od tego czasu nagrał, wyprodukował oraz zmiksował setki płyt różnych wykonawców, co z pewnością stawia go w pierwszym szeregu najbardziej zapracowanych ludzi w branży muzycznej całej Skandynawii. Niedawno recenzowaliśmy jedną z jego starszych płyt, „Silk & Steel”, a także pisaliśmy obszernie o albumie „Illusions”, który Brander nagrał z progrockową formacją o nazwie North.
W lutym br. Brander powrócił do swojego solowego repertuaru i po siedmiu latach przerwy przypomniał się swoim fanom albumem zatytułowanym „Town & Country”. Jak wiadomo, płyty firmowane nazwiskiem naszego dzisiejszego bohatera utrzymane są zazwyczaj w tradycyjnej rockowej i bluesrockowej stylistyce. Nie inaczej jest w przypadku jego najnowszej płyty, którą otwiera interesująca kompozycja „Bring Back The Good Times”. Muzycznie dość blisko jest jej do stylu grupy Toto. A lirycznie jest ona smutną refleksją na temat nienajlepszej kondycji współczesnego świata. Na krążku „Town & Country” jest zresztą więcej takich polityczno-społecznych obserwacji Brandera, a muzyka za pomocą której je wyraża, oprócz rocka i bluesa, zahacza niekiedy o południowe rejony Stanów Zjednoczonych, czyli southern rocka, a nawet muzykę country („I’m Sorry”, „Take A Look In The Mirror”).
Ale trzeba też przyznać, że Brander lubi czasem przybliżyć się też w stronę (blues)rockowych ballad w stylu Gary Moore’a (jak w utworze „Words”) czy też southernrockowych kompozycji utrzymanych w duchu dokonań ZZ Top („Time To Look Inside”).
Na płycie Branderowi towarzyszy zespół złożony z doświadczonych duńskich muzyków: na instrumentach klawiszowych gra Søren Kühle, na basie Helge Solberg, a na perkusji Jacob Hatholt. Sam Brander śpiewa, gra na gitarach, dobro, mandolinie i różnych innych szarpanych instrumentach, które w zadziwiający sposób nadają jego kompozycjom wybitnie ‘amerykańskiego’ charakteru. W rzeczy samej, płyty „Town & Country” słucha się niczym krążka z umownej półki ‘Radio California’, co nie tylko w niczym nie umniejsza licznych walorów niniejszego wydawnictwa, a nawet stanowi dodatkowa zachętę do bliższego poznania tej płyty. Bo „Town & Country” to naprawdę rewelacyjnie zagrany i bezbłędnie wyprodukowany album ze sporą dawką solidnego, klasycznego rocka, w którym słychać multum inspiracji dokonaniami grup Mountain, The Allman Brothers Band, ZZ Top czy Gov’t Mule.