Ray Vaughn to muzyk pochodzący i działający w San Francisco, a „Wounded Bird” to już jego drugi solowy projekt.
Od pierwszych dźwięków słychać, że mamy na nim do czynienia ze świadomym artystą, który od samego początku zdefiniował co nagra, ma wizję i konsekwentnie ją realizuje. Trudno w jednym zdaniu zaszufladkować jego propozycje, bo obok chwytliwego gitarowego grania pojawia się na tej płycie nuta nostalgii, brytyjskiego rocka czy nawet punk rocka. Generalnie rzecz ujmując, jest bardzo interesująco. Długo szukałem w głowie kim lub czym ‘pachnie’ ta produkcja i w końcu znalazłem: to Iggy Pop i stylistyczne rejony jego twórczości. Tak, to chyba trafny, a zarazem bardzo fajny trop. Podoba mi się muzyka Vaughna, brzmi ona faktycznie nieco ‘brudno’, ale przy tym bardzo pozytywnie.
Moim faworytem na płycie jest zdecydowanie ballada zatytułowana „Rain”. Polecam.