Pogo Pops - Love Is The Greatest Compass

Robert "Morfina" Węgrzyn

Pogo Pops to pochodząca z norweskiego Bergen, już dobrze znana w swojej ojczyźnie i w sumie dość zasłużona formacja (działa nieprzerwanie od 1992 roku) poruszająca się w nieco oldschoolowej dziedzinie muzycznej, uprawiająca nostalgiczny pop rock. Trochę przypomina mi Brainstorm (albo odwrotnie), gdzie muzykę wypełniają płaczliwe teksty, wzruszające dźwięki, a także słodko zaśpiewane linie melodyczne. Tworzą one idealną całość i nie inaczej jest na nowym krążku grupy zatytułowanym „Love Is The Greatest Compass”.

Przy tego typu zespołach warto zauważyć, że wokaliści śpiewają jakby z manierą, ot tak, od niechcenia, na luzara, a niespodziewanie efekt jest bardzo interesujący. Zatem taka forma muzyczna zdaje egzamin, w tym przypadku również. Nie dziwi więc fakt, że w rodzimej Norwegii zespół Pogo Pops uważany jest za gwiazdę.

Prowadzony przez głównego autora piosenek i basistę Franka Hammerslanda zespół wydał cztery albumy w latach dziewięćdziesiątych, a ich drugie dzieło "Crash" zdobyło nagrodę Spellemanprisen (norweski odpowiednik Grammy) w 1993 roku. Po tym sukcesie zespół koncertował w całej Skandynawii i Japonii, a w trakcie kolejnych lat ich reputacja jako idealnego zespołu pop wykrystalizowała się na dobre.

Krążek „Love Is The Greatest Compass” został nagrany w trzyosobowym składzie. Obok Hammerslanda w nagraniach udział wzięli: perkusista Nicolai Hamre oraz gitarzysta Viggo Krueger. Ich bardzo profesjonalna gra potwierdza fakt, że zespół potrafi i gra bardzo interesujący kawałek muzyki, który każdemu może się spodobać. Utwór „Architect” to spory kandydat na przebój. Z kolei takie nagrania, jak „The Blue Beyond”, „The Way It Goes” i „This Is The Night” mają sobie sporo upbeatowego rytmu, który nadaje im charakter kompozycji spod znaku The Beatles czy Suede. Z kolei nieco bardziej dynamiczna kompozycja tytułowa może kojarzyć się z klimatami muzyki The Jam.

Warto spróbować i dać szansę tej płycie. Na pewno spróbowanie co w norweskich poprockowych kręgach odnosi aktualnie największy sukces z pewnością nikomu nie zaszkodzi. Dlatego polecam z czystym sumieniem. Mnie wzięło. Jestem pewien, że Was też…

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok