Lyngroth, Simen - Take All The Land

Artur Chachlowski

Jesień w całej okazałości… Być może nie jest to najpiękniejsza pora roku, ale czasami daje się lubić. Szczególnie, gdy jesienią ukazują się tak piękne płyty jak ta… 10 listopada młody, ledwie 25-letni, norweski muzyk i wokalista Simen Lyngroth, który do tej pory działał w zespole o nazwie Ask, wydaje swój debiutancki solowy album zatytułowany "Take All The Land".

A na albumie tym osiem ślicznych, zadumanych i wysmakowanych utworów zanurzonych w głębokiej warstwie melancholii. To bardzo spokojna, liryczna, nostalgiczna wręcz muzyka, w której oszczędne organiczne dźwięki mieszają się z delikatną elektroniką, co w połączeniu z miękkim, bardzo przyjemnym głosem Lyngrotha tworzy niesamowicie piękną i ciekawą atmosferę. Wystarczy na przykład posłuchać nagrania tytułowego czy „The Waves”, by przekonać się jak wspaniałe to dźwięki.  Oba te nagrania już wkrótce ukażą się na singlach. Ale przecież są jeszcze tak rewelacyjne kawałki, jak „Wake Me Up” czy „Silence”. Zresztą wszystkie, bez wyjątku, są po prostu fantastyczne.

Simen Lyngroth to artysta wyrazisty i z charakterem. Jego marzycielskie piosenki utrzymane są w tęsknym nastroju, który z pewnością spodoba się sympatykom twórczości Johna Granta, Kima Ljunga (Ljungblut), Mike’a Rosenberga znanego jako Passenger czy też naszego Dawida Podsiadło w lirycznym wydaniu.

Piękna muzyka na długie jesienne wieczory… Najkrócej można o niej napisać tak: jesienny spleen, melancholia i sentymentalizm w najlepszym nordyckim wydaniu.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!