Jest ich dwóch: kompozytor Paolo Fosso, który na płycie „And The Stars Above” gra na instrumentach klawiszowych, oraz skrzypek Jacopo Bigi. Razem tworzą duet Armonite, który przedstawia ekstrawagancko prezentującą się muzykę opartą na awangardowym, mocno wyeksponowanym, brzmieniu skrzypiec. Armonite gra muzykę instrumentalną, choć w trzech utworach na płycie słyszymy też śpiewającą panią Marię Chiarę Montagnari. I o ile w jednym z tych nagrań („By The Waters Of Babylon”) używa ona swego głosu jedynie do zaprezentowania uroczej skądinąd wokalizy, to już „Clouds Collide” to regularna i jedyna w tym zestawie rockowa piosenka, której tekst opowiada o młodej dziewczynie, której umysł zawieszony jest we wspomnieniach i w czasie. Z kolei otwierający tę płytę zaśpiewany po włosku utwór „The March Of Stars” zainspirowany jest końcowym fragmentem pieśni z Dantejskiego cyklu „Raj”. Wspaniała konkluzja tego utworu - ‘L’amor che move il sole e l’altre stelle’ (czyli ‘miłość porusza słońcem i innymi gwiazdami’) – jest lirycznym podsumowaniem tego, jako się rzekło, w głównej mierze instrumentalnego materiału wypełniającego płytę „And The Stars Above”.
Warto zwrócić uwagę na kilku muzyków, którzy gościnnie wzięli udział w nagraniu tej płyty, zdecydowanie powiększając pole muzycznego manewru oraz ubogacając muzykę duetu Armonite złożonym brzmieniem i bardziej rozbudowanymi aranżacjami. Mamy tu kwartet smyczkowy, jest tu też kilku wiolonczelistów, perkusistów, a także basistów, spośród których wymienić trzeba nazwisko Colina Edwina (ex-Porcupine Tree). Zagrał on w blisko połowie utworów wypełniających program płyty „And The Stars Above”.
Muzyka, którą słyszymy na tym krążku ma charakter dość przystępnego jazzrockowego soundtracku napędzanego soczystym brzmieniem elektrycznych i akustycznych skrzypiec. Niewątpliwie adresowana jest ona do amatorów instrumentalnego artystycznego rocka z wyraźnie wyeksponowanymi pierwiastkami muzyki klasycznej. Odnaleźć można w niej liczne ślady wpływów mistrzów muzyki filmowej, jak Kilar, Badalamenti czy Morricone.
Armonite to ambitne przedsięwzięcie dwóch młodych i bardzo utalentowanych muzyków, a „And The Stars Above” ewidentnie pozycjonuje ich twórczość gdzieś pomiędzy rockiem a muzyką klasyczną. A przecież czy w końcu nie o to chodzi w tym całym art rocku?...