Mike Kershaw to muzyk mieszkający w Wakefield w hrabstwie West Yorkshire. Niegdyś muzyk – amator, dziś profesjonalista w każdym calu. Po ponad dwudziestu latach pracy w sektorze finansowym, Mike zdecydował się poświęcić muzyce i w trakcie ostatnich lat skomponował i opublikował kilka albumów (m.in. trzy pod nazwą Relocate To Heathrow).
Najnowsza płyta Mike'a „Arms Open Wide” wydana zostanie 17 sierpnia przez wytwórnię Bad Elephant Music i naszemu bohaterowi towarzyszą na niej: gitarzysta Gareth Cole, basista i producent Leopold Blue-Sky, perkusista Stefan Hepe (na co dzień Gandalf’s Fist), a także – w jednym utworze - Stuart Nicholson z grupy Galahad.
W porównaniu z wcześniejszymi albumami mamy tu do czynienia z bardziej formalnie i instrumentalnie rozbudowaną muzyką, z niezłymi partiami instrumentalnymi (najpiękniejsza z nich to fantastyczna dwuminutowa gitarowa solówka umieszczona pod koniec zamykającego płytę utworu „Curtains”) oraz utworami zaśpiewanymi charakterystycznym, lekko zachrypniętym głosem przez Kershawa. Jest ich w sumie dziewięć, a głównym punktem programu płyty „Arms Open Wide” jest kilkuczęściowa 22-minutowa suita „Fear Suite”, w której Mike przestrzega przed zgubnym wpływem na współczesne społeczeństwo otaczających nas zewsząd globalnych lęków, paranoi i totalnej manipulacji.
Album „Arms Open Wide” nie wpisuje się wprost w stylistykę art rocka. Muzyce Kershawa bliżej raczej do klimatów alternatywnych, ale trzy kwadranse muzyki zawarte na tym wydawnictwie to całkiem udane połączenie wyrafinowanych inteligentnych progresywnych dźwięków z delikatnie ‘przybrudzonymi’ brzmieniami i ciekawymi nowymi rozwiązaniami, które potrafią przykuć odbiorcę do głośników, inspirować i powodować, że do produkcji Kershawa wraca się z prawdziwą przyjemnością. Nie jest to może album przełomowy, ale w sumie to dość miła ciekawostka z Wysp Brytyjskich pokazująca w jak ciekawym kierunku podążać może współczesny prog rock.