SBB - Iron Curtain

Maciej Stwora

ImageŻelazna kurtyna rozsunęła się i oto mamy nowy album legendy polskiego rocka – grupy SBB. Od razu powiem, że jest to płyta dorównująca swym poziomem poprzedniemu krążkowi formacji, który nosił tytuł „The Rock”, jednocześnie dość znacząco różniąc się od niego zawartością muzyczną. „Iron Curtain” ukazuje bardziej stonowane, liryczne, delikatne, momentami wręcz piosenkowe oblicze zespołu. Eksperymenty dźwiękowe czy dłuższe improwizacje zastąpione zostały kapitalnymi melodiami, które zamknięte w nieco krótszych formach świetnie korespondują z tekstami. Z całą pewnością jakość albumu nie ucierpiała na tej metamorfozie ani trochę. Co więcej, dzięki temu możemy wybrać się po raz kolejny w intrygującą i pełną świeżości podróż z naszym „wielkim” SBB.

„Iron Curtain” zawiera 9 utworów:

Iron Curtain. Tytułowa kompozycja stanowi bardzo dobrą wizytówkę całej płyty. Charakterystyczne wokale i klawisze Skrzeka wzbogacone malowniczą grą Apostolisa Anthimosa na gitarze oraz mądrze wyważoną perkusją Gabora Nemetha są zapowiedzią tego, co czeka na słuchacza w kolejnych fragmentach.

Defilada. Nagranie, które chyba najmocniej ze wszystkich „żelaznych” utworów nawiązuje do krążka „The Rock”. Mocno rozimprowizowane i pełne jazz rockowych zagrań poszczególnych instrumentów. Gdy w okolicy czwartej minuty pojawiają się zaśpiewy Józefa można odnieść wrażenie, że powróciliśmy muzycznym wehikułem czasu w lata 70-te. „Defilada” dzięki swej otwartej strukturze idealnie nadaje się na koncerty, pozwalając muzykom popuścić wodze fantazji.

Camelele. Piękna, niezwykle liryczna kompozycja. Apostolis „czaruje” słuchacza urzekającymi gitarowymi melodiami, a Skrzek z Nemethem tworząc delikatne fortepianowo-perkusyjne tło jeszcze lepiej podkreślają cudowny nastrój „Camelele”. Perełka.

Rozmowa z Mistrzem. „Kosmiczne” klawisze oraz dający do myślenia tekst to znaki rozpoznawcze tego nagrania. Warto zwrócić również uwagę na pomysłowe „bębnienie” Gabora w okolicy trzeciej minuty, które daje sygnał do rozpoczęcia trwającego kilkadziesiąt sekund instrumentalnego szaleństwa.

Opowieść. Jak sam tytuł wskazuje, utwór numer 5 jest muzyczną opowieścią, która obfituje w liczne zmiany klimatu. Począwszy od delikatnych gitarowych „pejzaży”, przez subtelny „śpiew” instrumentów klawiszowych, a na mocnych rockowych uderzeniach kończąc. To właśnie ten dźwiękowy kontrast jest największą zaletą „Opowieści”.

Błogosławione dni. Kompozycja oparta na „bogatej” partii perkusyjnej, która nadaje tempo i nakreśla ścieżki, którymi podążają pozostałe instrumenty prowadząc ze sobą nieustanne „rozmowy”. Uwagę ponownie zwracają interesujące liryki Józka Skrzeka oraz kończące całość „drapieżne” klawisze.

Sunrise. Potęga SBB zamknięta w 3-minutowej formie. Zapadająca w pamięć melodia instrumentów klawiszowych wzbogacona improwizacjami gitary i przybiciami perkusji. W nagraniu tym słychać doskonałe wzajemne zrozumienie pomiędzy tworzącymi grupę muzykami.

Góry tańczące. Powrót do delikatniejszych dźwięków z użyciem fortepianu i wyciszonych bębnów. W drugiej minucie głos Skrzeka podejmuje „dialog” z podniosłymi frazami gitary Apostolisa Anthimosa, który trwa praktycznie aż do samego końca tego „roztańczonego” utworu. Muzycy pokazują tu z jaką łatwością potrafią sterować nastrojem, dopasowując go do swoich potrzeb.

Dopóki żyje matka jesteś dzieckiem. „Rozbujana” finałowa kompozycja jest swego rodzaju hołdem dla matek i ich ważnej roli w naszym życiu. Subtelne partie poszczególnych instrumentów pozwalają skupić uwagę na przesłaniu tekstu, który wydaje się być tutaj kluczowy. Interesujące zakończenie solidnej płyty.

Album „Iron Curtain” jest dowodem na to, że SBB w dalszym ciągu ma bardzo wiele do przekazania rockowym słuchaczom, zarówno pod względem przekazywanych treści jak i muzyki. Twórczość grupy z płyty na płytę ewoluuje. Panowie Józef Skrzek, Apostolis Anthimos i Gabor Nemeth cały czas poszukują, zmieniają, udoskonalają, wprowadzają nowe elementy, a dzięki temu nie zjadają swego własnego muzycznego ogona. Można tylko życzyć podobnego podejścia innym, często młodszym zespołom i oczekiwać kolejnego, równie udanego krążka podpisanego trzema magicznymi literkami SBB. Zapraszam do odsłonięcia żelaznej kurtyny.  

MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok