To już drugi płytowy zestaw z coverami firmowany przez trio Neal Morse – Mike Portnoy – Randy George (o pierwszym pisaliśmy na MLWZ.PL w 2006 roku). Jak wiadomo tych trzech muzyków stanowi od pewnego czasu trzon grupy nagrywającej kolejne solowe płyty byłego lidera Spock’s Beard. Przy okazji studyjnych sesji panowie lubią sobie pograć, niejako na rozgrzewkę, klasyczne i ukochane przez nich utwory popularnych w latach 60. i 70. wykonawców. Z takiej sesji narodził się niegdyś „beatlesowski cover band” Yellow Matter Custard, z innej wzięła się sześć lat temu pierwsza płyta z serii „Cover To Cover”, a z najnowszej powstała wydana niedawno na płycie CD druga odsłona nagranych na nowo przez trzech wymienionych powyżej panów utworów sprzed lat.
Płyta „Cover 2 Cover” zawiera łącznie 12 takich utworów. Część nich („Crazy Horses” grupy The Osmonds, „Lemons Never Forget” Bee Gees, „The Letter” Joe Cockera oraz „Peace, Love & Understanding” Elvisa Costello) została opublikowana już w 2008 roku na bonusowym krążku dołączonym do płyty Neala Morse’a pt. „Lifeline” i w naszej małoleksykonowej recenzji opisywaliśmy je dość szczegółowo. Do tego „starszego” zestawu dołożono teraz niepublikowaną wcześniej nową wersję słynnego „Bezgwiezdnego” z repertuaru King Crimson. Ten niewątpliwy klasyk nad klasykami w wydaniu tria Morse – Portnoy – George wypadł równie świetnie jak oryginał. Inna rzecz, że te, jak i niemal wszystkie pozostałe utwory na „Cover 2 Cover” są stosunkowo bliskie oryginałom (a tym samym ideałom), a panowie wcale nie mieli intencji zbyt wiele w nich zmieniać.
Podstawowy fragment programu płyty „Cover 2 Cover” stanowią jednak nagrania zrealizowane w tym roku. Zarejestrowane zostały w studiu podczas pracy nad nowym albumem Morse’a, który ma nosić tytuł „Momentum” (przewidywana premiera we wrześniu). Całość otwiera „Lido Shuffle” z repertuaru Boza Scaggsa, następnie mamy „I Saw The Light” Toda Rundgrena, potem „Rikki Don’t Lose That Number” (świetnie zagrany!) z dorobku grupy Steely Dan, jako czwarty pojawia się jethrotullowy „Teacher”, po którym otrzymujemy podany na nowo „Driven To Tears” z repertuaru The Police oraz rewelacyjną wersję przeboju „Come Sail Away” grupy Styx. Całość wieńczy 10-minutowa wiązanka trzech utworów autorstwa Neila Younga: „Southern Man”, „Needle And The Damage Done” oraz „Cinnamon Girl”.
Łącznie z pięcioma starszymi coverami otrzymujemy 67-minutowy zestaw, który trzeba traktować jako typowy album–ciekawostkę. Jako dowód dobrej zabawy w studio oraz jako przejaw twórczej, a zarazem przyjaznej atmosfery, która towarzyszy wspólnej pracy w studiu panów Morse’a, Portnoya i George’a.
Zupełnie inną rzeczą jest fakt, że dobór coverów na niniejszym albumie jest o tyle nieprzypadkowy, że właściwie – poza „Starless” i „Come Sail Away” – nie są one nowymi wersjami jakichś wielkich megahitów sprzed lat. Dzięki temu przysłuchując się zawartości krążka „Cover 2 Cover” nie ma się uczucia przesycenia, trawienia „odgrzewanych kotletów”, ani nie odnosi się też wrażenia, że słucha się którejś tam wersji znanych, popularnych, ale i oklepanych przebojów. Co więcej, dzięki charakterystycznemu dla tego tria brzmieniu (jedyny w swoim rodzaju wokal Morse’a, typowe perkusyjne zagrywki Portnoya, łatwo rozpoznawalna gitara George’a), można odnieść (nieomal!) wrażenie, że „Cover 2 Cover” to po prostu spójna, dobra rockowa płyta zagrana z typowym dla trójki naszych bohaterów zębem, polotem i natchniona tą „iskrą bożą”, której nigdy nie brakuje w ich zarówno solowych, jak i zespołowych (Transatlantic, Ajalon, Dream Theater, Adrenaline Mob, Flying Colors) przedsięwzięciach.