Caamora - Closer EP

Artur Chachlowski

ImageChoć ten krążek podpisany jest nazwiskami Clive’a Nolana i Agnieszki Świty, to tak naprawdę jest on pierwszym materialnym śladem nowego projektu, któremu na imię Caamora. Po raz pierwszy dowiedziałem się o nim z emaila, którego otrzymałem od Clive’a: „Artur, zawsze kojarzyłem Cię z początkiem czegoś nowego. Dlatego może zainteresuje Cię mój nowy projekt, tym bardziej, że śpiewa w nim dziewczyna z Polski”. A do tych słów w załączeniu mp3-ka z utworem „The Bonding”. Faktycznie, miałem wielokrotnie okazję rozmawiać z Clivem o jego pomyśle na zespół Shadowland zanim jeszcze w ogóle progresywny świat o nim usłyszał, o możliwej współpracy z Mickiem Pointerem, gdy ten po opuszczeniu Marillion tkwił w muzycznym niebycie, słuchałem roboczych nagrań Areny na długo przed ukazaniem się płyty „Songs From The Lion’s Cage”. Wszystko, dlatego że od kilkunastu lat jestem w regularnym kontakcie z keybordzistą Pendragonu, wielokrotnie miałem okazję odwiedzić go w podlondyńskiej Virginia Water i obserwować jego pracę w Thin Ice Studio. Nie piszę tego wyłącznie po to, by demonstrować moją bliską komitywę z Nolanem. Nie ukrywam jednak, że zawsze kibicowałem jego kolejnym przedsięwzięciom i nie inaczej jest z jego najnowszym „dzieckiem”, Caamorą właśnie. Caamora to rytualne oczyszczenie duszy przy pomocy ognia. Do tego pojęcia Clive w swojej twórczości odwoływał się już wielokrotnie. Na przykład na solowej płycie Tracy Hitchings „From Ignorance To Ecstasy” (1991) znajduje się utwór skomponowany przez Nolana, właśnie o tytule „Caamora”.

Caamora AD 2006 jest efektem współpracy Clive’a z polską wokalistką Agnieszką Świtą. Clive i Agnieszka spotkali się w lutym 2005r., a już miesiąc później dokonali pierwszych wspólnych nagrań. Ich pierwszym płytowym przedsięwzięciem będzie przewidziana na przyszły rok muzyczna ilustracja powieści „She” autorstwa H. Ridera Haggarda. Realizacja pomysłu zapowiada się niezwykle spektakularnie, gdyż zakłada udział chóru, orkiestry, grona gościnnie występujących instrumentalistów oraz wokalistów i ma trwać w sumie około dwóch godzin. Płyta „She” będzie nagrywana latem przyszłego roku. Clive przewiduje też sceniczny spektakl, który będzie filmowany dla potrzeb wydawnictwa DVD. Premiera płyty „She” zarówno w wersji CD, jak i DVD zapowiadana jest na październik 2007 roku. Wcześniej Caamora, jako duet wystąpi w listopadzie i grudniu br. na kilku koncertach. Odbędą się one w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Holandii, Belgii, Chile i Argentynie i będzie można w ich trakcie usłyszeć pierwsze zajawki materiału z projektu pt. „She” oraz muzykę z wcześniejszych projektów Clive’a Nolana. Na potrzeby tego tournee Caamora wydała EP-kę pt. „Closer”, która firmowana jest jednak nie nazwą ich projektu, a nazwiskami Agnieszki i Clive’a. Nie wiem tylko dlaczego w pisowni imienia pochodzącej z Lublina wokalistki w kilku miejscach książeczki można znaleźć błąd: AgnEIszka. Pomyłka to, czy pseudonim artystyczny?

Książka „She” Haggarda opowiada o dwóch podróżnikach, którzy w Afryce odkrywają tajemnicze plemiona żyjące w podziemnych jamach. Plemiona te oddają cześć bogini Ayshy. Jest ona zarazem żyjącą w powabnym kobiecym ciele królową, której wprawdzie nikt nie widział, lecz każdy zobowiązany jest do bezwzględnego posłuszeństwa. Żyje ona w ukryciu od tysięcy lat, a bohaterowie powieści w niespodziewany sposób pewnego dnia stają z nią oko w oko. Początkowo wita ona ciepło podróżników, lecz w niedługim czasie wychodzą na jaw jej prawdziwe motywy postępowania. Okazuje się, że Aysha czeka na powrót swojego ukochanego, którego zamordowała dwa tysiące lat temu...

Tak z grubsza przedstawia się historia, która opowiadana będzie na przyszłorocznej płycie Caamory. Natomiast na wspomnianej EP-ce „Closer” znajduje się 5 utworów. Pierwszy z nich, mówiący o wilkołakach, „Half Moon Street” jest przeróbką nagrania z repertuaru grupy Shadowland, pochodzącego z płyty „Through A Looking Glass” (1994). Oprócz niego jest na tej EP-ce jeszcze jeden cover: „Sacrifice”. To skrócona i poddana syntezatorowej orkiestracji wersja utworu znanego z pierwszej płyty projektu Strangers On A Train (kooperacja Clive Nolan – Karl Groom – Tracy Hitchings). Pozostałe 3 piosenki to utwory premierowe. Dwa z nich będą częścią przygotowywanego albumu „She”, z tym, że w przyszłorocznych wersjach nie będą śpiewane przez Agnieszkę. Choćby z tego względu obydwa, zarówno „The Bonding” jak i „World Somewhere”, mają charakter wyjątkowy i unikatowy. Całość EP-ki uzupełnia umieszczony na samym końcu zestawu tytułowy utwór „Closer”. To przepiękny duet fortepianowo-wokalny. Piękna miłosna piosenka, przy słuchaniu której łza się w oku kręci. W dwóch utworach duet Nolan - Świta wspomagany jest przez znanych instrumentalistów. John Jowitt (bg), Mark Westwood (g) i Andy Edwards (dr) to starzy znajomi Clive’a chociażby z popularnej ostatnio formacji Neo.

Ta trwająca 24 minuty EP-ka nie niesie za sobą jakichś brzmieniowych niespodzianek. Jeżeli ktoś zna dotychczasowy dorobek Nolana, ten bez konieczności wysłuchania chociażby jednej nuty, potrafi doskonale wyobrazić sobie brzmienie Caamory. Podejrzewam, że Clive chciał w osobie Agnieszki znaleźć możliwość stylistycznej ucieczki w rejony nie kojarzone z jego dotychczasowym dorobkiem. Próba ta udała się jednak tylko do pewnego stopnia, gdyż produkcje duetu Nolan - Świta kojarzą mi się jednak, i to dość mocno, z brzmieniem Strangers On A Train. Wokal Agnieszki, aczkolwiek inny niż Tracy Hitchings, wprowadza jednak podobny klimat. Najwyraźniej słychać to w utworze „Closer”, w którym to Caamora najbardziej zbliżyła się do Strangers On A Train. Również przeróbka pieśni „Sacrifice” nie za bardzo różni się od oryginału. W muzyce Caamory można też doszukać się pewnych podobieństw do projektu Stream Of Passion A. A. Lucassena, z tym, że w Caamorze daje się wyraźnie dostrzec mniejszy nacisk na brzmienia gitary.

Nie chciałbym jednoznacznie wypowiadać się jak na tle wymienionych przeze mnie innych projektów wypada nasza polska debiutantka i jak oceniać jej sposób interpretacji artystycznej. Jest jednak pewien obszar, w którym Agnieszka zdecydowanie przewyższa obie wokalistki stojące na czele przywoływanych przed chwilą przeze mnie projektów. Zarówno skąd inąd piękna Meksykanka Marcela Bovio, jak i pani Hitchings, której przecież też nic nie brakuje, nie dorównują swą urodą naszej Agnieszce. Od dawna wiadomo, kto ma najwięcej witaminy…

Wypada się cieszyć, że ostatnio o polskich artystach słychać coraz głośniej. Jeszcze lepiej, że biorą oni udział w tak prestiżowych przedsięwzięciach, i to w towarzystwie tak renomowanych twórców jak Clive Nolan. Myślę, że mimo wszystko już wkrótce cały progresywny świat padnie w stóp Caamory. Clive jak zawsze jest gwarantem wysokiego poziomu artystycznego. A muzyka jego nowego projektu jest niezwykle wyrazista i pełna ognistych emocji, dzięki czemu przy słuchaniu niesie ze sobą naprawdę mnóstwo pozytywnych wrażeń.    

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!