Clive Nolan w Krakowie
To był ostatni w tym roku polski koncert muzyka znanego z takich formacji jak Pendragon czy Arena.
Centrum starego miasta w Krakowie. Mały, klimatyczny klub Rock-Serwis Cafe. Na dół z ulicy prowadzą schodki. Kto nie zna, musi koniecznie zajrzeć. Wchodzimy, po prawej mały barek. Po lewej stolik, taki sam jak inne, ale zarezerwowany. Wszyscy wiedzą, że za chwilę usiądzie przy nim Clive.
W środku, wśród komody z czarnymi krążkami, atmosfera domowa. Z głośników dobiegają dżwięki utworów, które niedawno słyszeliśmy na żywo podczas koncertu grupy Pendragon w Bielsku Białej.
O 19.30 przybywa Clive Nolan i całe spotkanie toczy się już całkowicie spontanicznie i sympatycznie. Wszyscy pijąc piwo, kawę i inne specjały Rock Serwis Cafe rozmawiali z muzykiem o zespołach, trasie, jak również osobistych sprawach i przemyśleniach. Hitem stał się konkurs polegający na zaśpiewaniu między innymi "Crying for Help" Areny. Nagrodę stanowiło wydawnictwo "Alchemy" oraz specjalny amulet Clive'a. Oczywiście za klawiszami pianina zasiadł sam Nolan.
Głównym organizatorem spotkania był Artur Chachlowski - głowa Małego Leksykonu Wielkich Zespołów i to dzięki niemu wszyscy którzy przybyli mogli spędzić wieczór z naszym muzycznym przyjacielem - Clivem Nolanem. To były chwile, które długo pozostaną w naszej pamięci.
Tekst zamieszczono oryginalnie na portalu www.cinepro.pl