Dwa miesiące po koncercie w Krakowie, gdzie Batalion D’Amour grali jako support przed The 69 Eyes, miał miejsce koncert w katowickim klubie Old Times Garage. Pierwotnie planowany był wspólny występ z zespołem Iscariota, na co bardzo liczyłem, ale niestety kłopoty zdrowotne muzyków tej grupy wymusiły małą zmianę planów i zamiast Iscarioty wystąpił zespół Hegemony. Zmianie uległa też godzina rozpoczęcia koncertu (nieco wcześniejsza niż planowano).
Hegemony wystąpili w nieco okrojonym składzie, z gościnnym udziałem Małgorzaty Antosz-Koniecznej (występującej na co dzień w Dark Letter) w kilku kompozycjach. Na początek zabrzmiało intro odtworzone z podkładu (a raczej dźwięk z klawiszy), a potem zaczął się już właściwy występ. Otrzymaliśmy dość krótki, na wpół akustyczny, trwający poniżej godziny set złożony z dziesięciu nagrań. Było po prostu magicznie. Piękny głos Valyen Songbird świetnie współgrał z gitarą Wojciecha Muchowicza. Ten niezbyt długi występ zakończyło wykonanie utworu z „Wiedźmina”, po czym ekipa Hegemony uprzątnęła scenę. Gdy Batalion D’Amour przygotowywali się do wyjścia na scenę, można było zakupić obydwa wydawnictwa grupy Hegemony oraz koszulki, a także porozmawiać z muzykami.
Po trwającej nieco ponad kwadrans przerwie sceną zawładnęli muzycy Batalion D’Amour. Zespół na scenie pojawił się w sześcioosobowym składzie (jako drugi gitarzysta Bartek Tabak, którego mieliśmy okazję widzieć na krakowskim koncercie 10 listopada 2016r.). Wybrzmiało krótkie intro i na pierwszy ogień poszła „Melodia mgieł” z płyty „Niya”. To jest jeden z piękniejszych utworów z tejże płyty. Z każdą chwilą było coraz ciekawiej. Choć pierwsze dźwięki „Charlotte” wydawały mi się dziwne (z przyzwyczajenia do wersji studyjnej), to dalej było już coraz lepiej. Z każdym numerem zespół rozgrzewał się coraz bardziej. Szkoda tylko, że większość publiczności siedziała na swoich miejscach. Na repertuar koncertu złożyły się przede wszystkim kompozycje z ostatnich dwóch albumów zespołu, ale nie zabrakło miejsca na wcześniejsze nagrania. W dwóch utworach z płyty „Niya” były niespodzianki. W „Dotykając złudzeń” mieliśmy duet Karoliny z Piotrem, zaś Piotra na basie zastąpił jego syn (który mimo rzekomego „pójścia na żywioł” wypadł znakomicie). Przed utworem „Zawróceni” Karolina opowiedziała historię tego tekstu i zadedykowała go dla „Ślimoczka”. Można trochę żałować, że nie udało się zagrać utworu „Zaklęty” (dwa podejścia zakończone małym falstartem – czasem problemy techniczne dają znać o sobie), ale zamiast tego mieliśmy niebywałą niespodziankę. Do wykonania utworu „Ranny anioł” na scenę zaproszona została Magdalena Jabłońska, która ten utwór zaśpiewała w duecie z Karoliną (spełniając tym samym jedno ze swoich marzeń). Resztę koncertu wypełniły starsze kompozycje zespołu (wykonane nader znakomicie i mogę to powiedzieć nie znając oryginałów), a na bis wykonany żywiołowo cover Depeche Mode „Personal Jesus”. Potem już na sam koniec koncertu była zbiorowa fotografia zespołu z publicznością, a następnie wspólne spotkania z fanami i okazja do wspólnych zdjęć i autografów.
Koncert w Katowicach cieszył się wyraźnie większą frekwencją niż niejeden koncert podobnej muzyki w Krakowie. Z racji przesuwania godziny rozpoczęcia koncertu można było mieć obawy o frekwencję, lecz one na szczęście okazały się być niejako na wyrost – publiczność akurat dopisała. Zostaje tylko czekać na kolejny występ w Krakowie, a przy okazji polecać następne koncerty z trasy zespołu.
Setlista Hegemony
1. Scarborough Fair
2. 2Asylum part II - Dirge
3. Patterns in the Ivy II (Opeth Cover)
4. Where the Nightingale
5. Sleeps
6. Into the Sacred Woods
7. Not Saying Farewell
8. Orison
9. A Wish (Życzenie)
10. Wiedźmin III cover - Wilcza Zamieć
Setlista Batalion D’Amour
1. Melodia mgieł
2. Biała sukienka
3. Charlotte
4. Bez nas
5. Niya
6. Między słowami
7. Dotykając złudzeń
8. Zawróceni
9. Ranny anioł
10. Dlaczego nie mogę cię dotknąć
11. W połowie drogi do nikąd
Bis:
12. Personal Jesus