Christmas 5

Another Pink Floyd – Kraków, Kijów Centrum, 24.03.2017

Paweł Świrek

Koncerty wszelakiej maści tribute i cover bandów spotykają się z różnymi opiniami, częstokroć nieprzychylnymi. Występ zespołu Another Pink Floyd, czyli krakowskiego tribute-bandu grupy Pink Floyd, był jakby nie było zaprzeczeniem tych negatywnych opinii. Cała sala Kijów Centrum była pełna ludzi i kilka dni przed terminem koncertu zabrakło już biletów, co by świadczyło o ogromnej popularności tego zespołu.

Koncert był filmowany. Jednak zamiast wózków i ramion z kamerami zdecydowano się na kamery stacjonarne oraz kamerzystów kręcących się po scenie lub w jej okolicy. Pomysł ten nie byłby może w pełni trafiony, gdyż osoby siedzące po lewej stronie sali miały cały czas widok na kamerzystę non stop filmującego Andrzeja Łakomego.

APF1Koncert zaczął się kilkanaście minut po 20-tej od wykonania utworu „Sorrow”, a potem nastąpiło kilka nagrań z płyty „The Division Bell”. W pierwszych dźwiękach „Take It Back” dało się zauważyć drobne potknięcia wykonawcze. Od strony wokalnej Norman Power był naprawdę świetnie dysponowany i dawał doskonale radę naśladując oryginalne wokale. Nieco gorzej było z trzyosobowym chórkiem. Oryginalne fragmenty niektórych kompozycji Pink Floyd (intro do „High Hopes” czy też odgłos samolotu w „Another Brick In The Wall”) były odtwarzane z podkładów. Po utworach z ostatnich płyt Floydów przyszła pora na starszy repertuar. Nie zabrakło wtedy niespodzianek. Norman wspomniał Syda Barretta, a zaraz po tym zespół wykonał „Arnold Layne” – pierwszy singlowy hit grupy Pink Floyd. Akurat to wykonanie wyszło raczej przeciętnie, gdyż głos Syda jest dość trudno podrobić, a w tym bandzie nie ma wokalisty dysponującego podobną barwą głosu (bardzo odstającą od wokalu Gilmoura, Wrighta czy Watersa). Trudno jest sensownie wykonać współcześnie utwór pochodzący z 1967 roku, ale przynajmniej zespół postarał się go odegrać możliwie jak najlepiej. Wspomnień Syda i nagrań z „Wish You Were Here” było nieco więcej. Tytułowa kompozycja została zagrana na dwie gitary dwunastostrunowe. W kilkunastominutowym „Shine On You Crazy Diamond” na APF2saksofonie dla odmiany zagrała Areta Chmiel (współpracująca wcześniej m.in. z Millenium, Albionem i paroma innymi zespołami nagrywającymi w Lynx Music). Do utworu „Another Brick In The Wall” zaproszono na scenę wszystkie obecne na sali dzieciaki. Po tej kultowej kompozycji przyszła pora na wspomnienie wydanej 40 lat temu płyty „Animals”. Została ona odegrana w całości. W obydwu częściach „Pigs On The Wing” Norman Power zagrał na gitarze akustycznej. Odgłosy zwierząt w kompozycjach z płyty „Animals” zostały odtworzone z podkładu. W „Pigs” otrzymaliśmy atrakcje w postaci latającej świni. Po drugiej części „Pigs On The Wing” wszyscy występujący na scenie muzycy ustawili się w jednym rzędzie i Norman Power przedstawił cały skład.

Potem jeszcze zespół pojawił się na bis. Na początek wykonana została dość rozbudowana wersja „Time”, a potem osławione już z „The Wall” hity „Comfortably Numb” i „Run Like Hell”. W tych dwóch utworach Norman Power opuścił scenę i wyszedł do publiczności. To był prawdziwie brawurowy finał tego świetnego koncertu i około 23-ciej zespół zakończył swój koncert.

APF4Wiadomo, że na występ oryginalnego Pink Floyd nie ma już co liczyć (choćby dlatego, że niektórzy muzycy tworzący ten zespół nie żyją), więc taki tribute-band stanowi nie tyle namiastkę, co świetną alternatywę dla oryginalnego zespołu. Również oprawa wizualna zasługuje na pochwałę – ogromne koło z wyświetlaną na początku okładką „The Dark Side Of The Moon”, a potem także obrazy z kamer i różnorakie sekwencje video czy też latająca świnia wzbudzały zachwyt. Twórczość Pink Floyd jest na tyle popularna, że na występ formacji Another Pink Floyd przyszło nie tylko bardzo dużo widzów, ale byli to ludzie w różnym przedziale wiekowym. No i przede wszystkim na uwagę zasługuje fakt, że ten tworzony już od ośmiu lat krakowski tribute band jest przede wszystkim w dużej mierze dziełem pasjonatów, którzy wkładają wiele serca w swoją pracę. A skoro z każdym krakowskim koncertem publiczność jest coraz bardziej liczna (w 2013 roku było całkiem sporo ludzi w Rotundzie, w 2016 były dwa koncerty w Teatrze Variete, a teraz cała sala Kijów Centrum pełna ludzi), może warto byłoby niedługo rozważyć na kolejny koncert wynajem większego obiektu, np. ICE czy nawet Tauron Areny?...

 

Setlista:

  1. Intro / Sorrow
  2. Take It Back
  3. What Do You Want From Me
  4. Coming Back to Life
  5. Learning To Fly
  6. High Hopes
  7. Wish you Were Here
  8. Arnold Layne
  9. Shine On You Crazy Diamond
  10. Welcome To The Machine
  11. Another Brick In The Wall Parts 1 & 2
  12. Pigs On The Wings part 1
  13. Dogs
  14. Pigs
  15. Sheeps
  16. Pigs On The Wings part 2

 

Bisy:

  1. Time
  2. Comfortably Numb
  3. Run Like Hell
MLWZ album na 15-lecie Weather Systems w 2025 roku na dwóch koncertach w Polsce Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok