Amplifier - krótka biografia

Redakcja MLWZ

ImageAmplifier to: Sel Balamir (gitary i śpiew), Matt Brobin (perkusja), Neil Mahony (gitara basowa) oraz Steve Durose (gitary). W ciągu niemal 14 lat swojej kariery, zespół musiał doświadczyć tak wielu perypetii jak tylko zafundować może przemysł muzyczny, by w końcu rzucić wyzwanie tradycyjnemu sposobowi prowadzenia interesów i zacząć tworzyć swoją własną muzykę dla siebie i swoich fanów.

Jednak Amplifier zawsze miał w sobie to szczególne "coś", co ten zespół wyróżniało. Już kilka miesięcy po powstaniu grupy w 1998 r. głównym koncertowym przebojem formacji był utwór "Motorhead". I nie był to bynajmniej utwór Lemmy’ego o tym samym tytule, ale ich własny, oszałamiający space-prog-metal-alternatywny hymn, który do dziś pojawia się na koncertach zespołu. Jest w tym utworze młodzieńcza wytrwałość i zapał, który doprowadził Sela Balamira, Neila Mahony’ego i Matta Brobina (tych samych, którzy tworzą grupę do dziś) do takiego okresu w ich karierze, kiedy wreszcie mogą nią zarządzać na własnych warunkach.

Pierwotnie muzycy podpisali kontrakt z wytwórnią Music For Nations, która wydała w 2004 r. znakomicie przyjęty przez publiczność debiutancki album zespołu. Kilka tygodni później wytwórnia została wchłonięta przez wielką korporację - Sony/BMG, która uznała zespoły pokroju Amplifier za pewną "nadwyżkę podaży". Wówczas zespół zapewniwszy sobie prawa do nazwy, podpisał nowy kontrakt z niemiecką wytwórnią SPV, dla której nagrał w 2005r. EP-kę "The Astronaut Dismantles HAL" oraz swój drugi pełnowymiarowy album "Insider".  Ale SPV wkrótce… splajtowała!

Jednak członkowie Amplifiera to naprawdę twardzi faceci. "Wtedy właśnie postanowiliśmy, że powrócimy do tego, jak funkcjonowaliśmy, zanim podpisaliśmy nasz pierwszy kontrakt" - mówił Balamir przy okazji wydania płyty "The Octopus". I właśnie tak zespół zrobił - przejął całkowitą kontrolę nad każdym aspektem swojej kariery. Nie odpowiada przed nikim innym prócz siebie i swoich fanów, a wyniki tych zmian są naprawdę spektakularne.

Uporawszy się z problemami powrócili na rynek przepełnionym brzmieniem łączącym w sobie post-rockową współczesność z klasyczną space-rockową przeszłością dwupłytowym wydawnictwem "The Octopus".

Album ten jest monumentalną, oczarowującą podróżą, która ustawia Amplifier w awangardzie nowego podejścia do alt/prog rocka. Odrzucając stereotypowe i często parodiowane zamaszyste ekscesy z przeszłości, a jednocześnie zachowując swój ogromny talent i opór wobec konwencji, grupa toruje nie tylko nową drogę dla siebie, ale też tworzy świeże podejście do zdawałoby się wytartej formuły, dając jej całkiem nowe tchnienie.

Amplifier z roku 2011 jest tak samo ekscytującym projektem, jakim wydawał się w 1998r., ponieważ zachował wszystkie cechy, które czyniły go muzycznie atrakcyjnym. Wytrwać w obliczu tylu przeciwności losu i pozostać wiernym swoim ideałom, stanowi nie lada wyczyn. Świat stoi otworem przed zespołem. I tym razem zdobędą go w wielkim stylu! Szansą na to będą dwa wspólne koncerty w naszym kraju z Anathemą:

21.04.2012  KRAKÓW  Klub Studio  20:00

22.04.2012  POZNAŃ  Klub Eskulap  20:00

Na podstawie materiałów informacyjnych Wydawnictwa Rock Serwis

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!