Dzisiaj w Krakowie rozpocznie się duża trasa koncertowa grupy Collage promująca pierwszą od 26 lat płytę tej zasłużonej formacji zatytułowaną „Over And Out”.
25.05.2023 – Kraków, Kwadrat
26.05.2023 – Lublin, Radio
27.05.2023 – Warszawa, Progresja
28.05.2023 – Gdynia, Ucho
02.06.2023 – Łódź, Wytwórnia
03.06.2023 – Wrocław, Stary Klasztor
04.06.2023 – Toruń, Od Nowa
09.06.2023 – Chorzów, Leśniczówka
10.06.2023 – Poznań, Tama
11.06.2023 – Szczecin, Filharmonia
Bilety do nabycia: EVENTIM.PL, EBILET.PL
Historia nowej płyty sięga roku 2013, gdy po wieloletniej przerwie w działalności, muzycy najbardziej znanego składu Collage, postanowili powrócić do czynnej działalności. Początkowo wyłącznie koncertowej, zwłaszcza że zbliżał się jubileusz 20-lecia albumu „Moonshine”, który zapewnił grupie status jednego z najważniejszych zespołów nurtu rocka progresywnego nie tylko w Polsce, ale także zyskał szerokie grono odbiorców na całym świecie. Jednak, oprócz koncertowego głodu, w końcu przyszedł także głód twórczy. Zbiegło się to ze zmianami w składzie. Już przed powrotem na scenę rozeszły się drogi muzyków Collage i wokalisty Roberta Amiriana, którego zastąpił Karol Wróblewski. Z kolei w 2016 roku decyzję o rozstaniu podjął jeden z założycieli grupy, Mirek Gil. Jego miejsce zajął Michał Kirmuć. I to właśnie w tym składzie grupa rozpoczęła pracę nad utworami, które miały znaleźć się na pierwszym w nowym tysiącleciu albumie Collage. Szybko jednak okazało się, że przed zespołem pojawiło się kolejne wyzwanie. W obliczu odejścia Karola, grupa musiała znaleźć kolejnego frontmana. Wybór padł na dobrze znanego z zespołu Quidam, Bartka Kossowicza. Od tego momentu rozpoczął się nowy rozdział w historii Collage, którego efektem jest album „Over And Out”.
Na płycie znalazło się zaledwie pięć kompozycji, ale o ile najkrótsza z nich („One Empty Hand”) trwa niespełna pięć minut, o tyle utwór tytułowy jest ponad dwudziestominutową ucztą dźwiękową dla najbardziej wymagających fanów Collage i rocka progresywnego w ogóle. Muzycznie, pomimo wieloletniej przerwy w działalności i zmian personalnych, udało się zachować charakter znany z takich płyt jak „Baśnie”, „Safe” czy wspomnianego albumu „Moonshine”. Dominują więc potężne, wielowarstwowe brzmienia instrumentów klawiszowych Krzysztofa Palczewskiego, wspierane przez gitarowe partie Michała Kirmucia, który z jednej strony zachował charakter brzmieniowy swojego poprzednika, a z drugiej wprowadził takie nowe elementy, jak syntezatory gitarowe. Jak zwykle wielkim atutem jest oryginalna i ekspansywna gra perkusisty Wojtka Szadkowskiego, dzielnie wspieranego w sekcji rytmicznej przez basistę Piotra Mintaya Witkowskiego. Z kolei Bartosz Kossowicz pokazał, że nie tylko ma w sobie energię poprzedników, ale też barwa jego głosu wprowadziła miejscami więcej ciepła i melancholii.
O ile od strony muzycznej „Over And Out” jest dziełem zespołowym, to już za stronę tekstową płyty odpowiadał wyłącznie Szadkowski. Smutek i pełen zwątpienia depresyjny nastrój tekstów wynika także z doświadczeń samych muzyków, dla których czas pracy nad płytą zbiegł się z wyjątkowo trudnymi momentami w życiu prywatnym. Na końcu jednak zawsze pojawia się nadzieja.
Okładkę albumu zdobił obraz Zdzisława Beksińskiego, który idealnie współgra nie tylko z tekstami, ale i muzyką zawartą na albumie. Dopełnieniem całości jest obecność na płycie gościa specjalnego, Steve’a Rothery, na co dzień gitarzysta Marillion, który po wcześniejszych, scenicznych doświadczeniach z Collage, ozdobił utwór „Man On The Middle” ponad pięciominutową solówką.