Pomysł, przyznam szczerze, niecodzienny. Belgijska radiostacja Q Music obchodziła niedawno swoje 15-lecie. Jak uczcić je najlepiej? Zapraszając czołową gwiazdę współczesnej sceny rockowej, by specjalnie dla rozgłośni nagrała covery utworów z repertuaru innych wykonawców.
Plan był taki: członkowie grupy Within Temptation mieli pełną swobodę w wyborze utworów. W zamian co tydzień – przez 15 tygodni – mieli dostarczać kolejny utwór nagrany przez siebie do specjalnej rocznicowej audycji zatytułowanej „Within Temptation Friday”. Był jeszcze jeden warunek: nowe aranżacje miały korespondować ze stylem grupy. Wokalistka Within Temptation, Sharon den Adel: „Naprawdę chcieliśmy z każdej wybranej przez nas piosenki uczynić numer utrzymany w typowym dla nas stylu i wyposażyć go we wszystkie elementy charakterystyczne dla naszej muzyki. Było to dla nas spore wyzwanie. Dostarczanie kolejnych piosenek co tydzień, kiedy to niejednokrotnie nad jednym naszym utworem spędzaliśmy więcej niż pół roku, było mocno stresujące, ale myślę, że w sumie się udało. Jesteśmy dumni z efektów tej pracy”.
Sharon ma rację. Udało się. Entuzjastyczna reakcja słuchaczy spowodowała, że teraz na płycie zatytułowanej „The Q Music Sessions” ukazuje się 11 piosenek (dlaczego 11, a nie 15? – o tym za chwilę) stanowiących zgrabny i spójny zestaw muzyki typowej dla tej holenderskiej grupy. Albumu tego, który dla sympatyków Within Temptation może okazać się z jednej strony sporym zaskoczeniem, a z drugiej – przeogromną frajdą, słucha się po prostu jako kolejnej nowej płyty zespołu. Przynajmniej ja tak to odbieram, a odczucie to pogłębia fakt, że nie znałem większości skowerowanych przez Within Temptation utworów. Ba, niektóre nazwy oryginalnych zespołów zupełnie nic mi nie mówią. Przez to wprawdzie nie mam możliwości odniesienia tych piosenek do pierwotnych wersji, ale nie o to przecież w tym całym przedsięwzięciu chodziło. Dość powiedzieć, że cała płyta „The Q Music Sessions” zagrana jest w energetyczny, pełen rozmachu, symfoniczno-metalowy sposób. Tak, jak tylko Within Temptation potrafi. Nawet tak popularne (i znane mi) melodie, jak „The Power Of Love” z repertuaru Frankie Goes To Hollywood czy „Behind Blue Eyes” – stary utwór The Who spopularyzowany kilka lat temu przez Limp Bizkit – brzmią prawdziwie powermetalowo! Najlepiej jednak, moim zdaniem, w tym całym zestawie prezentuje się piosenka Lany Del Rey pod tytułem „Summertime Madness”. Oryginał był świetny, ale nowa wersja jest doprawdy znakomita.
Reszty oryginalnych utworów nie znam. Powiem więc tylko, że zespół Within Temptation wziął na warsztat nagrania z dorobku takich wykonawców, jak Bruno Mars, David Guetta, Passenger, Imagine Dragons, Gnarls Barkley, Swedish House Mafia, OneRepublic i – uwaga, uwaga – Enrique Iglesiasa, a także: Mumford & Sons („Little Lion Man”), Gotye („Somebody That I Used To Know”), Adele („Skyfall”) oraz Coldplay („Paradise”). Te cztery ostatnie, z powodu braku porozumienia co do praw autorskich, ostatecznie nie mogły się znaleźć w programie albumu „The Q Music Sessions”. A szkoda. Usłyszeć „Skyfall”, albo „Paradise” w symfoniczno-metalowej aranżacji, zaśpiewane przez Sharon i zagrane z wykopem przez Within Temptation – to rzecz absolutnie bezcenna!!! Polecam YouTube!