Christmas 12

Eyestrings - Consumption

Artur Chachlowski

ImageEyestrings to zespół znany w świecie progresywnego rocka z wydanej przed rokiem płyty „Burdened Hands”. Na jej czele stoi Ryan Parmenter, którego stryj, Matthew Parmenter jest liderem wręcz kultowego w pewnych kręgach zespołu Discipline. Nota bene dwóch członków grupy Discipline współtworzy wraz z Ryanem grupę Eyestrings. Są to Matthew Kennedy (bg) oraz Bob Young (dr). Skład zespołu uzupełnia gitarzysta Alan Rutter. Jako Eyestrings grają fascynującą, acz niemodną już dzisiaj muzykę. Stylistyka zespołu zasadza się gdzieś bardzo blisko starych produkcji spod znaku Van der Graaf Generator, czy Gentle Giant. By dać jeszcze pełniejszy obraz ich stylu mógłbym przywołać nazwę bardziej współczesnej grupy: Echolyn. Muzyka Eyestrings jest jakby wypadkową stylu tych wszystkich zespołów. Nie znaczy to wcale, że Parmenter i spółka nie starają się wnosić nic oryginalnego we własne kompozycje. Ryan jest niesamowicie uzdolnionym kompozytorem, a razem z kolegami stanowi doskonale rozumiejący się zespół, któremu niestraszne są wszelkie muzyczne łamańce, skomplikowane synkopy, zaskakujące zmiany tempa i prowokujące do myślenia tematy. Na płycie „Consumption” nie znajdziemy jednak łatwej muzyki. Być może jedynie „Stagnant” oraz instrumentalne nagranie „Groove Seven” przypominają swą strukturą klasyczne utwory. Pozostałe to długie, niekiedy dość rozwlekłe i pełne zmieniających się klimatów kompozycje. Niekiedy trudno jest nadążyć za gwałtownie zmieniającymi się frazami, łatwo pogubić się w tym wszystkim, niemniej odrobina wysiłku i cierpliwości, którą słuchacz powinien wnieść niczym wiano we właściwy odbiór tego albumu, może zostać wspaniale wynagrodzona. Ta nagrodą okazuje się wieńcząca całość 20-minutowa kompozycja „Lifelines”. Jest to wspaniała epicka opowieść, rozpoczynająca się od delikatnej melodii granej na fortepianie, a następnie wypełniona fantastycznie rozwijającymi się tematami, fajnymi pomysłami i przewijającymi się ciekawymi partiami instrumentalnymi granymi na moogach, hammondach i melotronach. Piękny to utwór. Fantastyczny finał i prawdziwa kropka nad „i” tej niezwykle ambitnej, choć niełatwej w odbiorze płyty.
MLWZ album na 15-lecie Weather Systems w 2025 roku na dwóch koncertach w Polsce Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok