Trion - Funfair Fantasy

Artur Chachlowski

ImageTrion to holenderski instrumentalny zespół, którego nazwa w sposób precyzyjny oddaje charakter jego muzyki. Po pierwsze, jest to trio, a po drugie - w swojej grze wykorzystuje on na dużą skalę melotronowe sample. Jeszcze lepszy obraz dawałaby zapewne nazwa „Supertrion”, gdyż zespół ten tworzą uznani muzycy udzielający się na codzień w innych zespołach. I tak, na instrumentach klawiszowych (melotronach!), fletach, oboju, wiolonczeli i wibrafonie gra Edo Spanninga z Flamborough Head, na gitarach i basie – Eric Mulder, niegdyś z Flamborough Head, a obecnie z Leap Day, a na perkusji Menno Boomsma z kolejnej znanej holenderskiej grupy, Odyssice. Czyż to nie prawdziwy superTrion?...

Właśnie ukazała się nowa, trzecia w dorobku grupy płyta zatytułowana „Funfair Fantasy”. Wydała ją poznańska agencja Oskar, która coraz prężniej i skuteczniej skupia w swoim katalogu popularnych wykonawców z zagranicy. Na płycie tej znajdujemy 10 premierowych instrumentalnych kompozycji, którymi Trion zabiera nas w muzyczną podróż utrzymaną w klimatach lat 70. i nawiązującą stylowo do brzmienia rocka progresywnego w wydaniu grup Camel, Greenslade i Genesis, a konkretnie wczesnego okresu działalności wszystkich tych formacji. Album wypełniony jest głównie krótkimi oraz średniej długości (2-7 minut) tematami instrumentalnymi, w których Holendrom udaje się wytworzyć nostalgiczną atmosferę lat 70. z delikatnym powiewem symfoniczno-orkiestrowego ducha tamtych czasów. Przeważają tu powolne tempa, marzycielskie nastroje, miłe uchu melodie oraz pastelowe aranżacje. Wszystko to sprawia, że mamy do czynienia z niezwykle przyjemnym albumem, który z pewnością zadowoli tych wszystkich, którzy po pierwsze uwielbiają symfoniczne klimaty sprzed czterech dekad, po drugie - lubią instrumentalną muzykę rockową, a przede wszystkim chwytające za serce organowo-melotronowe brzmienia i piękne gitarowe partie a’la Andy Latimer czy David Gilmour.

Najciekawsze fragmenty płyty? Nie sposób wybrać jednego czy dwóch wybijających się utworów z „Funfair Fantasy”. Tej płyty najlepiej słucha się w całości. Gdybym jednak musiał wybrać wyróżniające się tematy, wskazałbym na otwierający ten zestaw temat „Ampelmännchen”, przecudowną gitarową miniaturkę „Wandering”, potężnie brzmiący „Towers”, wielobarwny „Song For Canada” oraz najbardziej epicki i najdłuższy na całym albumie „Scotland” (11 i pół minuty świetnego, pełnego polotu grania!). Zresztą wszystkie utwory na płycie „Funfair Fantasy” są ciekawe. Odrobinę brakuje mi w nich wokalu, ale nie ma co narzekać. Dobrze jest jak jest.

P.S. Równolegle z premierą albumu „Funfair Fantasy” wytwórnia Oskar wypuściła na rynek wznowienie wydanego oryginalnie w 2003 roku przez brytyjską firmę Cyclops debiutanckiego krążka zespołu Trion pod tytułem „Tortoise”. Stylistycznie obie płyty są niemalże siostrami-bliźniaczkami, a oprócz podstawowego materiału (11 utworów, 50 minut muzyki) znajdujemy na tej reedycji dwa bonusowe nagrania wyciągnięte z kompilacyjnych albumów tematycznych, w których specjalizuje się konsorcjum wydawnicze Colossus/Musea. Z albumu „Decameron” mamy tu utwór „Fast Forward”, a z „Tuonen Titar 2” – „Vanha Surullinen”, w którym gościnnie swojego głosu użyczają Margriet Boomsma oraz Jos Hartveld. To chyba jedyne nieinstrumentalne nagranie w dorobku grupy Trion.

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!