Cyril - Gone Through Years

Robert "Morfina" Węgrzyn

ImageNiemiecki duet na czele z Larrym Brödelem i Markiem Arnoldem - muzykami znanymi z wcześniejszych projektów (Larry B. z Toxic Smile, a Mark Arnold z Seven Steps To Door czy Flaming Row), wpadł na kolejny pomysł i stworzył nowy zespół o nazwie Cyril. Ich debiutancki krążek zatytułowany „Gone Through Years” z pewnością zainteresuje wiele osób, nie tylko maniaków czy fanów okołoprogresywnych klimatów. Bo to, co pierwsze przyszło mi na myśl, gdy słuchałam tego albumu, to fakt, że mocno przebojowy jest ten Cyril, a każda piosenka jest chwytliwa i rasowa, rasowo radiowa, powtarzalna i, co najbardziej przemawia do percepcji odbiorcy to to, że po prostu jest trafiona.

O treści fabuły, liryce tego albumu nie będę się wypowiadał za wiele. To zdecydowanie tematyka mająca „swoje prawa interpretacyjne”. Dość powiedzieć, że jego koncepcja oparta jest na dziewiętnastowiecznej powieści „Wehikuł czasu” H. G. Wellsa. Co do samej muzyki zamieszczonej na tym wydawnictwie, to została ona zrealizowana ze szczególną dokładnością i podlana odpowiednimi odżywkami. Gitary są cięższe, ale w granicach przyzwoitości, a melodyka instrumentów to idealny podkład pod wokale. Repertuar stanowiący program płyty ubrany jest w formę zgrabnych i niebanalnych piosenek. Słucha się ich znakomicie. Larry B. swoim śpiewem podnosi niebanalność wykonania, dodaje atrakcyjności, już i tak wysokiemu poziomowi kompozycji podniesionych do rangi megaprzebojów. Dodatkowo barwa jego głosu i lekka chrypka to same zalety. I jeszcze to niesamowite i dobitne podobieństwo do „Człowieka - Orkiestry” - Phila Collinsa… Słuchając głosu Larry’ego niejednokrotnie zastanawiam się, czy to aby nie nowy zespół Phila, bo na „Gone Through Years są takie momenty, że wydaje się, że brzmi on jak Collins dosłownie w skali 1:1. Pewnie Larry miał już z tego powodu jakieś korzyści… ;-).

Jak dla mnie, to bardzo dobry album, o niekwestionowanej melodyjności i ukierunkowaniu. Jednym słowem: hit! Jasne jest, że muzyka stanowiąca jego program nie jest odkrywcza i raczej nie zaskakująca, jednak wpada w ucho i świetnie się jej słucha. Wszystko gra: muzyka, wokale, aranż! Gorąco polecam wysłuchanie tego krążka.

Zespół Cyril tworzą: Larry Brödel – wokale, Marek Arnold - klawisze, saksofon, klarnet, Ralf Dietsch - gitara, mandolina, Clemens Litschko – perkusja i Denis Strassburg - bas, programowanie.
MLWZ album na 15-lecie Steve Hackett na dwóch koncertach w Polsce w maju 2025 Antimatter powraca do Polski z nowym albumem Steven Wilson na dwóch koncertach w Polsce w czerwcu 2025 roku Tangerine Dream w Polsce: dodatkowy koncert w Szczecinie The Watch plays Genesis na koncertach w Polsce już... za rok