Public Symphony - Public Symphony

Artur Chachlowski

ImageSymfonia dźwięków w prezencie dla słuchaczy. Tak należałoby według informacji zamieszczonych na stronie internetowej zespołu rozszyfrować nazwę „Public Symphony”. Jest to właściwie duet James Reynolds – Dobs Vye. Panowie spotkali się po raz pierwszy, gdy Dobs stał się menadżerem grupy, w której uczestniczył James. Akurat z zespołu odeszła wokalistka i w trakcie bezowocnych przesłuchań kolejnych kandydatek na wakujące miejsce ktoś wpadł na pomysł, by swoich wokalnych sił spróbował… Dobs. No i w efekcie doszło do zawiązania duetu, w którym demokratycznie rozłożono akcenty kompozytorsko-wykonawcze. Wszystkie utwory skomponowane są przez obu panów i obaj grają na wszystkich instrumentach. W kilku utworach towarzyszy im jednak grono instrumentalistów. Dzięki temu muzyka duetu nabiera większego rozmachu i większej przestrzeni. Do pewnego stopnia Public Symphony przypomina mi inny, tak ostatnio popularny, duet Blackfield. Ich muzyka utrzymana jest w podobnym stylu. Też duży nacisk położony jest na prostotę, melodykę, zwięzłą formę artystycznej wypowiedzi. Płyta duetu Public Symphony jest kolekcją 11 piosenek, które wykonane są naprawdę w niezwykle sympatyczny sposób. Myślę, że słuchacze, którym podoba się nowa płyta Blackfield znajdą na tym krążku moc równie przyjemnych wrażeń. Blackfield, Massive Attack, Keane, a nawet popowy Marillion - to ci wykonawcy ewidentnie wyznaczają drogę twórczości Public Symphony. I choć trudno nazwać tę płytę albumem skomplikowanym, to z pewnością nie jest on nastawiony na schlebianie gustom masowej publiczności. Wymaga on skupienia, bo pod pokładem ładnych melodii kryje się spontaniczność, ulotność oraz mnóstwo niesamowicie pięknych pomysłów. Niby nic wielkiego, ale w sumie to muzyka będąca prawdziwym miodem na uszy. Miła to płyta. Warto posłuchać.

I jeszcze epilog. Epilog, w postaci słów piosenki o takim właśnie tytule. Piosenki, która zamyka debiutancki album Public Symphony i która w swej warstwie lirycznej mówi właściwie wszystko o muzycznej filozofii duetu:

„I’m  here to sing my melody
You’re here let’s sing in harmony

We make it how it’s going to be

We can escape cacophony

No more fear holding on to me
Go with the world in front of meI choose you all for company
This is our possibility
This is our public symphony”
 

Prawda, że piękne?…

MLWZ album na 15-lecie Tangerine Dream: dodatkowy koncert w Poznaniu Airbag w Polsce na trzech koncertach w październiku Gong na czterech koncertach w Polsce Dwudniowy Ino-Rock Festival 2024 odbędzie się 23 i 24 sierpnia Pendragon: 'Każdy jest VIP-em" w Polsce!